jarzynek
Szybkie tempo, dynamiczna wymiana ciosów i perfekcyjny unik ... - dla polskich pięściarzy trenujących w legendarnym już chicagowskim Windy City Gym, takie akcje to codzienność. Przez ostatnie 2 tygodnie pod okiem Sama Colonna, zawodnicy przygotowywali się do pierwszej wielkiej gali boksu zawodowego, której organizatorem jest International Boxing Corporation. Jak zapewnił dziś prezydent IBC, Jacek Galara zawodnicy są w znakomitej formie, a zaplanowany na środę ostatni sparing zakończy cykl przygotowawczy przed Polish Boxing Explosion.
- To były bardzo wyczerpujące tygodnie dla polskich pięściarzy. Jestem naprawdę pod wrażeniem ich siły, samozaparcia a przede wszystkim niesamowitej woli walki - mówi Jacek Galara, prezydent IBC i organizator gali w Chicago. - Miałem okazję kilkakrotnie obserwować jak trenują pod okiem Sama Colona i w pełni popieram jego opinie. Chłopaki mają nie tylko wielkie serce do boksu ale przede wszystkim niesamowitą intuicję w ringu. Potrafią wyczuwać przeciwników a przy tym szybko się uczą i dają z siebie wszystko podczas sparingów.
Amerykański szkoleniowiec Polaków, nie szczędził w sobotę słów pochwały dla pięściarzy. - Sam jest bardzo zadowolony z formy zawodników. W pełni wykorzystali swój pobyt w Windy City Gym. Treningi z tutejszymi sparingpartnerami pozwoliły im wczuć się w amerykański styl boksowania i dobrze przygotować do piątkowej gali. Jestem pewien, że dadzą z siebie wszystko by jak najlepiej pokazać się podczas Polish Boxing Explosion - dodaje Jacek Galara.
Podobnego zdania jest Andrzej Gmitruk, manager grupy Boxing Europe&Glormax, który w piątek przyleciał do Chicago by wspólnie z prezydentem IBC, obserwować końcowe przygotowania pięściarzy. - Na środę Sam Colona zaplanował ostatni sparing. Kilka rund w ringu, potem tarcza i worek. To już tak naprawdę właściwy moment, by zakończyć treningi i wyciszyć się przed walką. Zawodnicy nie oszczędzali się podczas przygotowań i jestem pewien, że nie zawiodą oczekiwań publiczności w Chicago - mówi Andrzej Gmitruk.
Warto przypomnieć, że polscy pięściarze wylecieli do Chicago zaledwie dzień po gali w Ostrołęce. Nie bacząc na zmęczenie, zaledwie dwa dni po przylocie do USA, rozpoczęli treningi pod okiem swojego amerykańskiego szkoleniowca. - Oni niemalże rwali się do walki, chcieli pokazać się z jak najlepszej strony ale przede wszystkim nauczyć się czegoś nowego. Amerykański styl boksowania jest zupełnie inny od europejskiej szkoły boksu. Chłopaki nie miały jednak problemów gdy w ringu pojawiali się amerykańscy sparingpartnerzy. Kilka mocniejszych ciosów, dobrze przemyślana akcja i "przeciwnik" lądował na deskach - tłumaczy Jacek Galara.
O sile uderzenia Romana Shkarupy, który nie tak dawno podczas swojej pierwszej obrony ciężko znokautował rywala, przekonał się jako pierwszy Meksykanin, Angel Hernandez. Mimo sporego doświadczenie i 33 walk na koncie, z których 27 wygrał w tym 16 przed czasem, Angel zupełnie nie radził sobie z Romanem. Spore trudności w ringu miał również sparingpartner Mariusz Wacha, 29-letni Lamar Stephens, który po przyjęciu potężnego prostego wylądował na deskach i nie miał zbytniej ochoty na kolejną konfrontacje z Polskim Olbrzymem.
Przez dwa tygodnie swoje umiejętności szlifował również Grzegorz Soszyński, który trenował w ringu z Jasonem Robinsonem. Jak udało nam się dowiedzieć, sparingpartner Grzegorza legitymujący się 16 zwycięstwami, już podczas pierwszych sparingów zaliczył poważną kontuzję nosa.
Podczas przygotowań znakomicie prezentował się również nowy mistrz International federacji WBF, Piotr Wilczewski, który niespełna miesiąc temu wywalczył tytuł wygrywając w pięknym stylu ze starszym o 4 lata, Belgiem Mikem Algoetem.
Do ciekawostek należy fakt iż debiutujący na gali w Ostrołęce, 19-letni Andrzej Fonfara, miał okazję przygotowywać się do swojej pierwszej walki w USA z samym Jaime Sandowalem, bratem słynnego "El Matador" czyli Jesusa Chaveza, aktualnego mistrza świata IBF. Wymagającego sparingpartnera otrzymał również Mateusz Masternak, który w Chicago trenował z 31-letnim Miguelem Hernandezem.
Wyczerpujące treningi nie były jednak jedynym elementem pobytu pięściarzy za Oceanem. Dobrze zorganizowana promocja w mediach, wywiady w prasie i telewizji wypełniały niemal każde popołudnie zawodników. Dopiero podczas ostatniego weekendu udało się im nieco pozwiedzać okolice Chicago, a nawet popływać łodzią - Chciałem, żeby mieli trochę czasu dla siebie, a żeglowanie to dobry sposób na relaks - mówi Jacek Galara, który zaprosił zawodników na rejs swoją łodzią.
Do Polish Boxing Explosion pozostały zaledwie trzy dni. Już w piątek publiczność w Chicago będzie mogła zobaczyć w ringu 7 polskich zawodników. 26 letni Mariusz Wach zmierzy się w 10 rundowym pojedynku o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski z pogromcą Alberta Sosnowskiego, Kanadyjczykiem Arthurem Cookiem. Warto przypomnieć, że to właśnie Cook podczas walki o młodzieżowe mistrzostwo świata WBC, posłał w 9 rundzie Dragona na deski.
Na 10 rund zaplanowany jest również pojedynek Romana Shkarupy, który podobnie jak Wach stanie do walki o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski. Jego przeciwnikiem będzie Shay Mobley.
8 rundowa walka czeka natomiast Mariusza Cendrowskiego, który od ponad dwóch tygodnie trenuje na Florydzie w gymie słynnego Arturo Gattiego. Sparujący z mistrzem Cendrowski zmierzy się w Chicago z Meksykaninem Antonio Garcia.
Na chicagowskim ringu nie zabraknie również Piotra Wilczewskiego, który będzie miał 6 rund, by pokonać Ottu Holifielda oraz Grzegorza Soszyńskiego, któremu przyjdzie zmierzyć się z Mikem Wordem. Natomiast w 4 rundowych walkach zaprezentują się tego wieczoru debiutanci z Ostrołęki, Andrzej Fonfara, który skrzyżuje rękawice z Gregory Walkerem oraz Mateusz Masternak przygotowujący się do walki z Jasonem Medina.
boxing.pl
- To były bardzo wyczerpujące tygodnie dla polskich pięściarzy. Jestem naprawdę pod wrażeniem ich siły, samozaparcia a przede wszystkim niesamowitej woli walki - mówi Jacek Galara, prezydent IBC i organizator gali w Chicago. - Miałem okazję kilkakrotnie obserwować jak trenują pod okiem Sama Colona i w pełni popieram jego opinie. Chłopaki mają nie tylko wielkie serce do boksu ale przede wszystkim niesamowitą intuicję w ringu. Potrafią wyczuwać przeciwników a przy tym szybko się uczą i dają z siebie wszystko podczas sparingów.
Amerykański szkoleniowiec Polaków, nie szczędził w sobotę słów pochwały dla pięściarzy. - Sam jest bardzo zadowolony z formy zawodników. W pełni wykorzystali swój pobyt w Windy City Gym. Treningi z tutejszymi sparingpartnerami pozwoliły im wczuć się w amerykański styl boksowania i dobrze przygotować do piątkowej gali. Jestem pewien, że dadzą z siebie wszystko by jak najlepiej pokazać się podczas Polish Boxing Explosion - dodaje Jacek Galara.
Podobnego zdania jest Andrzej Gmitruk, manager grupy Boxing Europe&Glormax, który w piątek przyleciał do Chicago by wspólnie z prezydentem IBC, obserwować końcowe przygotowania pięściarzy. - Na środę Sam Colona zaplanował ostatni sparing. Kilka rund w ringu, potem tarcza i worek. To już tak naprawdę właściwy moment, by zakończyć treningi i wyciszyć się przed walką. Zawodnicy nie oszczędzali się podczas przygotowań i jestem pewien, że nie zawiodą oczekiwań publiczności w Chicago - mówi Andrzej Gmitruk.
Warto przypomnieć, że polscy pięściarze wylecieli do Chicago zaledwie dzień po gali w Ostrołęce. Nie bacząc na zmęczenie, zaledwie dwa dni po przylocie do USA, rozpoczęli treningi pod okiem swojego amerykańskiego szkoleniowca. - Oni niemalże rwali się do walki, chcieli pokazać się z jak najlepszej strony ale przede wszystkim nauczyć się czegoś nowego. Amerykański styl boksowania jest zupełnie inny od europejskiej szkoły boksu. Chłopaki nie miały jednak problemów gdy w ringu pojawiali się amerykańscy sparingpartnerzy. Kilka mocniejszych ciosów, dobrze przemyślana akcja i "przeciwnik" lądował na deskach - tłumaczy Jacek Galara.
O sile uderzenia Romana Shkarupy, który nie tak dawno podczas swojej pierwszej obrony ciężko znokautował rywala, przekonał się jako pierwszy Meksykanin, Angel Hernandez. Mimo sporego doświadczenie i 33 walk na koncie, z których 27 wygrał w tym 16 przed czasem, Angel zupełnie nie radził sobie z Romanem. Spore trudności w ringu miał również sparingpartner Mariusz Wacha, 29-letni Lamar Stephens, który po przyjęciu potężnego prostego wylądował na deskach i nie miał zbytniej ochoty na kolejną konfrontacje z Polskim Olbrzymem.
Przez dwa tygodnie swoje umiejętności szlifował również Grzegorz Soszyński, który trenował w ringu z Jasonem Robinsonem. Jak udało nam się dowiedzieć, sparingpartner Grzegorza legitymujący się 16 zwycięstwami, już podczas pierwszych sparingów zaliczył poważną kontuzję nosa.
Podczas przygotowań znakomicie prezentował się również nowy mistrz International federacji WBF, Piotr Wilczewski, który niespełna miesiąc temu wywalczył tytuł wygrywając w pięknym stylu ze starszym o 4 lata, Belgiem Mikem Algoetem.
Do ciekawostek należy fakt iż debiutujący na gali w Ostrołęce, 19-letni Andrzej Fonfara, miał okazję przygotowywać się do swojej pierwszej walki w USA z samym Jaime Sandowalem, bratem słynnego "El Matador" czyli Jesusa Chaveza, aktualnego mistrza świata IBF. Wymagającego sparingpartnera otrzymał również Mateusz Masternak, który w Chicago trenował z 31-letnim Miguelem Hernandezem.
Wyczerpujące treningi nie były jednak jedynym elementem pobytu pięściarzy za Oceanem. Dobrze zorganizowana promocja w mediach, wywiady w prasie i telewizji wypełniały niemal każde popołudnie zawodników. Dopiero podczas ostatniego weekendu udało się im nieco pozwiedzać okolice Chicago, a nawet popływać łodzią - Chciałem, żeby mieli trochę czasu dla siebie, a żeglowanie to dobry sposób na relaks - mówi Jacek Galara, który zaprosił zawodników na rejs swoją łodzią.
Do Polish Boxing Explosion pozostały zaledwie trzy dni. Już w piątek publiczność w Chicago będzie mogła zobaczyć w ringu 7 polskich zawodników. 26 letni Mariusz Wach zmierzy się w 10 rundowym pojedynku o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski z pogromcą Alberta Sosnowskiego, Kanadyjczykiem Arthurem Cookiem. Warto przypomnieć, że to właśnie Cook podczas walki o młodzieżowe mistrzostwo świata WBC, posłał w 9 rundzie Dragona na deski.
Na 10 rund zaplanowany jest również pojedynek Romana Shkarupy, który podobnie jak Wach stanie do walki o Międzynarodowe Mistrzostwo Polski. Jego przeciwnikiem będzie Shay Mobley.
8 rundowa walka czeka natomiast Mariusza Cendrowskiego, który od ponad dwóch tygodnie trenuje na Florydzie w gymie słynnego Arturo Gattiego. Sparujący z mistrzem Cendrowski zmierzy się w Chicago z Meksykaninem Antonio Garcia.
Na chicagowskim ringu nie zabraknie również Piotra Wilczewskiego, który będzie miał 6 rund, by pokonać Ottu Holifielda oraz Grzegorza Soszyńskiego, któremu przyjdzie zmierzyć się z Mikem Wordem. Natomiast w 4 rundowych walkach zaprezentują się tego wieczoru debiutanci z Ostrołęki, Andrzej Fonfara, który skrzyżuje rękawice z Gregory Walkerem oraz Mateusz Masternak przygotowujący się do walki z Jasonem Medina.
boxing.pl
"I try to catch him right on the tip of the nose, because I try to push the bone into the brain." (M.Tyson)
Krzysztof Piekarz
