FURMI: Bijesz sie 9 września w Sheffield, gdzie walką wieczoru będzie pojedynek Woods vs Gonzalez. Znasz już swojego przeciwnika ?
GRZEGORZ PROKSA: Szczerze to nie interesuje mnie z kim będę boksował i nie bardzo się tym przejmuję. Interesuje mnie tylko moja dyspozycja, ale z pewnością będzie to zawodnik z Wysp.
F: Masz zamiar wystąpić tym razem w kategorii średniej (160 funtów, ponad 72 kg). Czy na stałe zostaniesz w średniej, czy będziesz jeszcze zbijał do junior-średniej (154 funty, prawie 70 kg), a jeśli zostaniesz w junior-średniej to ile zbijasz ?
GP: Ciężko mi powiedzieć w jakiej wadze będę boksował. Wydaje mi się, że będę jeszcze boksował w 69.8 kg, ale będzie to zależne od tego jak będzie rozwijał się mój organizmm. Po wakacjach trochę nabrałem masy mięśniowej stąd walka w wadze 71 kg. Ale przyznam że coraz lepiej się w niej czuję i nie wykluczam że będę w niej częściej walczył. Myślę również o średniej, ale to tylko w przekroju kolejnych 3 lat.
F: Spytam chyba w imieniu wszystkich, czy nie sądzisz, że na początku kariery lepiej byłoby bić się z gorszymi rywalami, ale częściej ?
GP: Co do przeciwników to wyszliśmy z założeniem wspólnie z promotorem, że lepiej będzie dla mnie walczyć ciutke rzadziej na początku z zawodnikami o dobrym bilansie, niż często a z nikim! Jest to spowodowane dwoma sprawami. Po pierwsze na początku muszę się jakoś wprowadzić w zawodowe środowisko i potrzebny do tego mi jest czas, czas na trening i poprawę moich wad bokserskich, a po drugie, nie potrzebuję sobie nabijac bezsensownie rekordu skoro po kilkunastu walkach z coraz to lepszymi zawodnikami mogłbym już zawalczyć o jakiś tytulik.
F: Jest szansa, że zobaczymy Cię w najbliższym czasie na jakiejś gali w Polsce ?
GP: Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć. Naprawdę bardzo bym chciał powalczyć w Polsce, ale jak na razie nie ma organizowanej gali, która przyciągnełaby uwagę większej ilości kibiców. Idzie za tym oglądalność w telewizji itd.
F: Jak wyglada twój trening na codzień, a jak ćwiczysz przed samą walką, kiedy znasz już swojego rywala i termin walki. Ile rund sparujesz, jak wygląda wtedy twój dzień ?
GP: Ooo to najmniej przyjemne pytanie ehhehe. Trening zawodowy różni się praktycznie wszystkim od treningu amatorskiego. Jestem pod opieką 3 trenerów, każdy jest odpowiedzialny za co innego, jeden za przygotownie kondycyjne i atletyczne, drugi za odżywianie i pracę mięśni na tyle aby nie dopuścić do kontuzji (chodzi tu przede wszystkim o rozciąganie i inne mniejsze duperelki), no i trzeci przede wszystkim od przygotowania czysto bokserskiego. Główne cykle przygotowawcze rozpoczynam na 8 tygodni przed zaplanowaną walką. Trenuję w pierwszych trzech tygodniach 3 razy dziennie. Rano lekki rozruch i ćwiczenia rozciągające (całość do 2 godzin). Po południu trening bokserski (nie za ciężki ale przynajmniej 2 godziny). No i wieczorem zabawa z ciężarkami. Na 5 tygodni przed walką wyjeżdżam już na obóz do Budapesztu, tam trenuję dwa razy dziennie, za to bardziej intensywnie. Zajęcia poranne pod okiem trenera z lekkiej atletyki trwają do 2 godzin, a pod wieczór zaczynam trening bokserski pod okiem Laszlo Veresa, który trwa do 3 godzin.
F: Stosujesz regularnie dietę, czy zbijasz wagę przed samym występem ?
GP: Oczywiście że stosuję dietę, jest to niezbędne do dobrego przygotowania. W zależności jak się sportowiec odżywia, takie ma samopoczucie przed i po treningu.
F: Mocno się stresujesz przed walką ? Śpisz dobrze przed walką lub w przeszłości przed zawodami w amatorstwie ? Jak sobie radzisz w tych ostatnich momentach przed wyjściem na ring ? Jak się relaksujesz ?
GP: Nie mam problemu ze stresem, oczywiście występuje, ale nie na tyle żebym miał kłopoty ze snem. W okresie przygotowawczym daję z siebie wszystko, nie odpuszczam żadnego treningu żeby właśnie później uniknąć takich sytuacji. Jestem pewien swojej formy, także śpię zawsze spokojnie. Czy to teraz w boksie zawodowym, czy wcześniej w amatorstwie. Niech się przweciwnicy martwią, ja wierzę w siebie.
F: Twój bokserski idol ?
GP: Nie mam jakiegoś boksera, z którego brałbym przykład. Kiedyś za małolata uwielbiałem Chrisa Eubanka, ale na dzień dzisiejszy nie ma nikogo takiego. Jest kilku pięściarzy których szanuję, ale nic po za tym.
F: Czy uważasz że miałaby sens Twoja walka z Mariuszem Cendrowskim w junior-średniej ? Czy w/g Ciebie walki pomiędzy niepokonanymi Polakami mają sens ?
GP: Szczerze to uważam, że taka walka nie dałaby mi nic. Jest tylu zawodników z innych krajów z którymi mogłbym się zmierzyć, że nie ma co sobie tym głowy zawracać. Nie widzę sensu walk typu Golota vs. Saleta.
F: Jak się układa Twoja współpraca z trenerem Veresem ?
GP: Współpraca z Veresem znacznie się poprawiła. Na początku musieliśmy się w pewien sposób zgrać zarówno na treningu jak i po za nim, ale jestem z niej zadowolony.
F: Czy jesteś już przygotowany kondycyjnie na walki 6 rundowe ?
GP: Z czystym sumienie TAK. Jestem gotowy na 6 rund. W sumie mam podobny cykl treningowy co Mishi Kotay, trenujemy razem zarówno rano jak i wieczorem, a on przecież przygotowuje się do 12 rundowych pojedynków ! Nasze treningi praktycznie niczym się nie różnią. Czuję się coraz lepiej i myślę, że w tym roku zaboksuję już na 6 rundowym dystansie.
F: Kiedy w/g Ciebie przyjdzie czas na pierwszego naprawdę znanego i cenionego rywala ?
GP: Hmmmmm w zależności jak będę się rozwijał i na ile dopisze mi zdrowie. Nie wiem, trudno mi odpowiedzieć, ale mam pewien plan i myślę, że do 2 lat coś ruszy.
F: Z kim chcialbys sie najbardziej spotkac "oko w oko" na ringu ?
GP: Nie ukrywam że jest kilku zawodników na których mam chrapke, ale nie chciałbym tego jakoś roztrząsać. Wiedz, że jest ktoś, kto ma ze mną na pieńku i chciałbym mu coś udowodnić.
F: Czy zamierzasz raczej podążać w stronę kariery amerykańskiej, czy nie wykluczasz także pojedynków np. w Polsce, Anglii, Niemczech czy Węgrzech ?
GP: To kolejne trudne pytanie. Moją promocją zajmuje się mój promotor i menedżer. Interesuje mnie taka kariera, która pozwoli mi na osiągnięcie mojego sportowego marzenia z dzieciństwa, czyli mistrzostwa świata.
F: Po swoich dwóch niezwykle efektownych walkach i szybkich nokautach, czy może jakiś znany promotor zainteresował się, kto to jest ten Grzegorz Proksa ? Dostałeś jakąś ciekawą propozycje ?
GP: Tego nie wiem i nawet specjalnie się tym nie interesowałem. Nikt do mnie osobiście nie dzwonił. Jestem zadowolony z tego jak prowadzi mnie mój promotor, także nie widzę potrzeby jego zmiany. Mam zapewnione wspaniałe warunki, jest w grupie świetny klimat, także tylko zdrowie żeby dopisywało, i nic innego jak robić sukcesy.
Źródło Furmi