1) bardzo słabo czuję klatkę przy wyciskaniu sztangi na ławce płaskiej, w sumie bardziej czuję przednią część naramiennych niż klatkę
2) zatrzymałem się na 70 kg i dalej lipa, nie ma postępu od kilku m-cy
Dodam, że ćwiczę jakieś 1,5 roku ( co prawda z paroma kilkumiesięcznymi przerwami - praca fizyczna za granicą, zero diety itp ) - myślę, że poprawna technika wykonywania ćwiczenia jest.
Klatkę robię tak:
1. wyciskanie sztangi na płaskiej 4 x 10,10,8,6
2. wyciskanie hantli na skosie 4 x 10,10,10,8
3. rozpiętki 4 x 10
Próbowałem już kombinować ćwiczeniami, kolejnością ich robienia nie raz, ostatnio robiłem tak - najpierw wyciskanie sztangi na skosie, potem hantle na płaskiej, na koniec rozpiętki. Efekt minimalny...
Co z tym fantem zrobić? Wiem, temat był już wałkowany, ale zwykle rada była taka, żeby zmieniać ćwiczenia itp. a tego już próbowałem. Może zacząć typowy trening siłowy na klatkę?
Dzięki za wszelkie rady