diecie jakaś masa jako skutek uboczny? :)
2x tygodniowo siłownia - na przemian: barki, klata, plecy (co do nóg - uda i tak mam ogromne i silne :). a łydki pakuję przy skakance :) )
3x tyg. skakanka
1-2x tyg. worek bokserski
na siłowni ćwicze około 1h plus rozgrzewka. robie ok 4 ćwiczeń na partię.
klata- wyciskanie w różnych płaszczyznach (4-5 serii, piramidka z 8 do 1)i rozpiętki (4-5 serii po 8 powt.)
plecy- wiosłowanie w opadzie (4-5 s. po 8 powt.), ściąganie do karku (3 po 8) i do brody (3 po 8) , przyciąganie do klaty w siadzie prostym, profesjonalnej nazwy nie znam :) (4 s. po 8 powt.)
barki- wyciskanie sztangi w siadzie, jednego dnia zza głowy, a kolejnego z przodu, tak żeby sobie urozmaicić (4-5 serii, piramidka), unoszenie sztangielek na wyprostowanych rękach przed siebie na przemian :) (4-5 po 8-10) , unoszenie na boki w opadzie (4-5 po 8-10) , unoszenie na boki wyprost (4 po 8 + dwie serie małym ciężarem dużo powtórzeń w szerokim zekresie ruchu)
staram sie jeść jak najwięcej białka i nie żałować złożonych węglowodanów. w ruch poszedł ser biały, tuńczyk, jajka, kurczak, kasza, ryz, płatki owsiane itd.
zastanawiam się też nad kupieniem gainerka, bo raz w tygodniu siłke mam zorganiozowaną tak, że zarówno przed i po mam problemy z porządnym posiłkiem, gainer miałby przed i potreniongowy posiłek zastąpić..
no więc, jak sądzicie, czy moge liczyć na jakieś dodatkowe kilogramy suchej masy?
sorry jeśli post niejasny albo przydługi! (albo trollski :) )