Szacuny
13
Napisanych postów
1196
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
12420
Cześć wam wszystkim. Wróciłem z pracy w Anglii. Niestety 1,5 miesiaca wczesniej niz planowałem i ni tak jak planowałem. Miałem w Anglii wypaderk na motorze i roztrzaskałem sobie prawą rękę, a mianowicie kość naramienną. Miałem tam też operację i wstawili mi metelowe implanty i 8 śrub w łapę. Straciłem też czucie w czesci reki i narazie nie bardzo moge nia nic robić (operacje miałem tydzien temu). Cóż, czeka mnie dość długa rehabilitacja rehabilitacja. Mam nadzieje ze wroci mi jako taka mobilnosc reki bo jestem prawo reczny. Powiedzieli ze metal w łapie zostaje na całe zycie, takze do boksu juz chyba nigdy nie wrocę. Na siłowni pojawie sie pewnie gdszies za pół roku i to tez bedzie pewnie tylko rowerek.
I teraz pytanie. Czy wziąść cos żeby sie lepiej zrastało? Czy w przyszłości bede mógł zginać i prostowac reke w łokciu. Dodam że na rehabilitacje ide dopiero za 4-6 tyg,teraz musze noscic łape na temblau i nic ja nie robic
Szacuny
2
Napisanych postów
309
Wiek
44 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
4597
w takich przypadkach pozostaje cierpliwosc, pot i lzy...
lekarze w Polsce maja to do siebie, ze diagnozy jakie stawiaja nie zawsze sa trafne:przykladem jest tu moj znajomy, ktory lamiac reke (upadek z wysokosci) w lokciu uslyszal, ze do konca zycia pozostanie niesprawny
jednak UPOR i rehabilitacja zrobila swoje:dzis razem chodzimy na silownie a sladem po zlamaniu jest lekka deformacja stawu lokciowego, ktora nie przeszkadza w wyciskaniu czy tez martwym ciagu
mysle, ze za rok znowu polozysz sie pod sztanga
"czy istota ludzka jest w stanie schylić się i podnieść 363 kg 4 razy w martwym ciągu?"