ta...
kiedys stosowalem cos takiego( poniewaz nie bylem wstanie zrobic naraz 10 pompek):
np
5X5 czyli piec pompek po piec powtozen.
Po jakims czasie(czuc ze zaczyna dobze isc) 6x6 itd.
raz w tygodniu ( po kilku wstepnych tygodniach bez )
proponuje "sile"robic z np kolega(lub innym balastem - uzywalem plecaka z talezem do sztangi ) czyli tak dobrac obciazenie abys zrobil 3 serie po max 10 pompek.
do tego raz w tygodniu kilka serii na maxa powtorzen.
Te dwie ostatnie opcje to bym proponowal jak dojdziesz do 8x8
czyli za jakis miesiac.
aha
przed przystapieniem do cwiczen proponuje(bezposrednio przed) z 50 100 gram glukozy ( czyli moze byc np 80 160 gram miodku)
dla lepszego efektu na 3 tyg przed egzaminem zestaw piro i mono kreatyn z glukoza i aminami.
3 dni prze egzaminem stop czwiczen i wysycenie glukoza bialke i kredka czyli walic ile wlezie. Mozesz lekko grac w kosza na rower pojsc ale lekko
tuz przed egzaminem kredka piro z glukoza ewentualnie kawa mega dawa:)
i ewentualnie(wersja najbardziej expercka) EC.
Pomki rob na 3 stolkach. Dwa na rece jeden na nogi.
Ten na nogi niech bedzie 20 cm ( miejwiecej) wyzszy od tych dla rak.
Chodzi o to zebys sie dobrze rozciagnal i wykonywal pelen zakres ruchu.
I teraz:
Pewnie ojcu i kumplowi bedzie obojetne jak bedziesz robil te pompki?
Wiec kiedy cwiczysz to na stolkach( z tym pod nogi wyzej) i patrz przed siebie.
Kiedy bedziesz robil egzamin to patrz raczej w podloge i nogi miej na ziemi(czyli tak nisko jak sie da).
To bedzie taki trick ktory pozwoli oszukac lekko organizm i moze pomoze zdac egzamin.
Drogim takim trikiem byloby wprowadzenie regularnie na czas treningu np przez ostatnie 3 miesiace, malego obciazenia na plecy... np 5 - 10 kilo.
tak zebys wyraznie je czol ale zeby nie obnizylo wynikow o wiecej jak 20 procent.
Oczywiscie na egzamin zejmiesz obciazenie... to tez pomoze oszukac organizm...
Nic innego nie wymysle...