Gats 2Zemial, z badaniami naukowymi jest tak, że każdy guru treningu siłowego ma swoje badania i na nich się opiera i buduje swoją filozofię.
Poliquin miał swoje, Israetel ma swoje, Nuckols ma swoje, Lyle McDonald ma swoje.
A weź poczytaj bloga Jamiego Lewisa i jego metodologię CHAOS AND PAIN:)
A wejdź na T-nation i poczytaj Thibaudeau.
Przez te dekady przewinęło się miliard i trochę planów i metod - było RPT, HST, HIT.
Powerbuilding, klasyczne podwójnie dzielone plany kulturystyczne. Coś, co kiedyś było modne teraz wraca w glorii i chwale podbudowane BADANIAMI NAUKOWYMI - i na odwrót.
Coś, na czym kiedyś ludzie budowali formę, jest już niemodne bo NIENAUKOWE:):)
Serio, nie opierałbym się tak na badaniach naukowych bo to żaden dogmat.
Kiedyś były badania że FBW najlepsiejsze, teraz badania skłaniają się ku splitowi:)
Zmieniony przez - Gats 2 w dniu 2022-03-06 17:26:38
Od tego są metanalizy, jeśli ktoś opiera swoją filozofię o dwa badania masz rację, a jeśli jednak o metanalizy, bądź potrafi wyłuskać z wielu badań wspólne elementy to już nie. Np ostatnio popularny Michał Wilk promuje w hipertrofii tempo podając za dowód pojedyncze badania, a jeśli weźmiemy do ręki metanalizy czy badania które nie badały akurat wpływu tempa na cokolwiek ale w inny sposób zostało to ujęte to jednak ta druga strona, która stoi za tym że stosowanie tempa w treningu hipertroficznym co najwyżej nic nie daje, a niekiedy może być nieoptymalna, ma rację. Ja już dawno temu zanim zacząłem się interesować w ogóle metodami treningu w oparciu o badania naukowe doszedłem do wniosku, że wprowadzanie intencjonalnego spowalniania sztangi deoptymalizuje trening pod kątem hipertroficznym