Christo87Ja mimo wszystko zostaję przy Wilkinie :) Choć tak jak pisze Possible - walka była wyrównana.
I tutaj właśnie Wilkin zaskakuje, że prowadzi tak wyrównana walkę z Labrada i wygrywa z Maxxem.
Gość który pojawił się z nikąd, wchodzi do dywizji pro jako Classic, później nic specjalnego start w 212, i bach!! debiut w Open i praaaawie wygrywa z Labrada który już wcześniej lansowany na gwiazdę zaliczył świetny start w lidze Open - wygrywa debiut zawodowy w Tampa i świetne 8 miejsce na MrOlympia 2020. Wilkin pokazał się z naprawdę rewelacyjnej strony, mam nadzieję że nie był to jednorazowy pokaż jego potencjalu, bo ten naprawdę ma duzy