Mam na imię Daniel i mam bardzo dużo pytań, albowiem wracam do walki o sylwetkę
Ale zanim, zacznijmy od początku.
Jest 2018r. A ja wpadam na pomysł rozpoczęcia dbania o siebie.
Wybieram znaną firmę (Choć nie SFD).
Biorę plan, pstrykam fotki i biorę się za ćwiczenia.
Pierwszy plan jaki
otrzymałem był na redukcję
Zaczynam wykonywać plan i pierwsze co odczuwam, że sama rozgrzewka pochłania większość mojej energii, na tyle, że cała reszta treningu to zwyczajna rzeź i cały trening zajmuje mi prawie 3h. Tracę szybko pompę, a potem zostaje już tylko czuję wyczerpanie przez co cierpi forma ćwiczeń.
Niektóre ćwiczenia jak pike push up dla kogoś kto nie ćwiczył jest absurdem (Nie wiem z czego to wynikało).
Drugi plan już był nieco bardziej racjonalny
Co do diety to po kilku msc. Stanęło o ile dobrze pamiętam na 4 posiłki 2700 kcal + shake proteinowy w dni treningowe (30-50g na shake).
Gdy rozpoczynałem treningi, ważyłem 112KG (był to Lipiec 2018r). W październiku po tej rzezi wyglądałem tak:
Wówczas ważyłem 82KG.
Wnioski z tego okresu:
- To był dramat, rzeź i zniechęcało mnie to do dalszej walki, ponieważ:
A) Siły nic a nic nie przybywało.
B) A nawet powiedziałbym, że ubywało.
C) Non stop głodny.
D) 3h aby wykonać plan, a to poziom Szwarcnegera.
Wtedy, gdy ktoś powiedziałby mi, że ćwiczenia są takie fajne i przyjemne to chętnie strzeliłbym mu w łeb, do takiej niechęci mnie to doprowadziło.
W koncu.
Nie wiem, może to ja robię gdzieś błąd z ćwiczeniami, albo są niedostosowane do moich możliwości, bo nie wiem kiedy skończyć i cisnę do samego końca...
Po treningach zawsze byłem pozbawiony energii na resztę dnia i wszystko robiłem tempem emeryta (nawet po 9msc trenowania). Ilość powtórzeń się nie zwiększała, a malała.
To teraz pytania, skąd mam wiedzieć kiedy skończyć trening? Przerywać jak kończy się pompa? Jak przestaję się pocić?
W pewnym momencie "trener" stwierdził, że już niżej z wagą nie warto schodzić i warto przełączyć się na "masę", gdzie w szczytowym momencie jadłem 3 obiady + śniadanie i kolację (Niecałe 4.7k kcal) i jeździłem na siłowię (bez większych rezultatów)
Wątek będę rozwijał...
Zmieniony przez - plmnb w dniu 2021-05-09 14:57:52
Zmieniony przez - plmnb w dniu 2021-05-09 14:59:14
Zmieniony przez - plmnb w dniu 2021-05-09 15:03:57
Zmieniony przez - plmnb w dniu 2021-05-09 15:05:04
Kiedy walczysz rób to z głową.