Jest taki odcinek w ,,South Parku,, gdzie Kanye West, nie rozumie kawału Jimiego i Cartmana, jako jedyny w odcinku, i stara się rozwikłać jego sens. Tak ja, nie mogę pojąć, nie rozumiem skąd się to bierze, o co tu chodzi? a może jest jakiś ukryty szyfr w tym wszystkim, znany wszem wkoło, tylko nie mnie?!
Rozchodzi się o tematy, w których pytają o kolegę??! ,,Siema, kumpel pyta ,, albo ,,ziomek bije to i tamto, co ma zrobić,, ,,Kolega ma takie pytanie,, . W tych czasach, każdy ma w kieszeni internet, więc to nie brak dostępu do niego. Czy to próba zatajenia, prawdziwego pytającego...z jakiegoś powodu!( Co jest również niezrozumiałe). Leniwość? Bo to nie są pytania przy okazji jakiegoś posta, tylko celowo zakładane tematy. Czy są to porostu pytania, zadawane niewiadomo po co!?? Czy jednak, to co piszą jest prawdziwe, ktoś poświęca swój czas, loguje się tu, albo co gorsza(bo dłużej), zakłada tu konto żeby napisać, dla ,,kolegi,, nowy temat? W żaden sposób, nikogo nie obrażam, mam po prostu wrażenie jakiegoś podtekstu w tym, albo zapisu podprogowego, którym tam jest, ale go nie rozumiem, bo to przecież nie może być takie proste prawda?
Umysł...duch i ciało.