Masa czy redukcja?

Albo zejść że 3 kg i wtedy zacząć masować?

Albo zejść ze 2-3 kg i później zacząć masować?

Nie patrz na wagę ciała tylko na całokształt sylwetki . Waga łazienkowa z pewnością stanowi pomocne urządzenie w monitowaniu postępów , jednak nie jest w tej kwestii wyrocznią.Pod ręką zawsze należy mieć lustro i miarę krawiecką. Osobiście pozostałbym na zerze kalorycznym , napewno nie na deficycie -400 kcal bo to za głęboki deficyt .Kilka tygodni trzymałbym bilans w granicy zera , jesteś początkującym to możesz jeszcze wyciągnąć z samego treningu i zdrowej prawidłowej diety . Potem zobaczysz w jakim kierunku to sie posuwa i zdecydujesz co dalej .

Jeśli sylwetka się nie zmieni na zerze kalorycznym (obwody nie zmienią się na lepsze) wtedy zacząć masę czy redukcje?

wtedy lekko podbij kcal, np. w dni treningowe 200-300kcal więcej a w nietreningowe na zerze, wtedy zobaczysz czy będzie szło w dobrą stronę - tzn. przyrosty w pasie za duże to znak że jednak trzeba redukować, nie będize szło w pasie, a reszta będzie progresować, to możesz dalej być na plusie

Zgadza się. Można w ten sposób spróbować. Najwyżej stracisz trochę czasu, ale z drugiej strony zyskasz doświadczenie i poznanie swojego organizmu.

Wracając to sugerowanego przez Ciebie zejścia 2-3 kilogramy z masy ciała, to takie rozwiązanie nie jest zbyt rozsądne. Masa ciała nie świadczy o wyglądzie sylwetki. Wręcz idealnie byłoby, gdyby ona nie spadała w czasie redukcji. Wynika to z tego, że mięśnie są trzy razy cięższe od tkanki tłuszczowej. Niestety jest to bardzo mało prawdopodobne i coś na pewno spadnie.