Witam.
Jesli wierzyc badaniom, nie mozna wyizolowac tej czesci klatki. Mozna tylko gorna i dolna.
Jesli jednak wierzyc odczuciom poszczegolnych osob, ktore cwicza i ich osobistym doswiadczeniom- istnieja cwiczenia, ktore w wiekszym stopniu klada nacisk na te partie miesnia piersiowego.
Najczesciej problem polega na tym, ze ludzie zaczynajac trening maja mala mase miesniowa. Po powiedzmy pol roku chca miec srodek klatki wypelniony. A tak sie sklada ze ta czesc u wieeelu osob jest dosc oporna.
Najlepszy moim zdaniem sposob postepowania jest taki. Trzeba skupic sie na budowaniu masy. Koniecznie trzeba pamietac o gornych partiach klatki, gdyz one dobrze wypelniaja przestrzen w okolicach mostka i pod obojczykami.
Kolejny krok to skupienie sie na partiach wewnetrznych. Zakladajac, ze ma sie juz mase miesniowa i bardzo dobra technike wykonywania cwiczen, wybieramy cwiczenia na wewnetrzne partie.
Osobiscie polecam:
wyciskanie sztangielek na lawce skosnej, krzyzowanie linek wyciagu, wyciskanie w waskim chwycie i rozpietki.
Teraz kilka uwag. Wyciskanie musi byc wykonane tak, aby w ostatniej jego fazie dodatkowo uzyskac maksymalne napiecie miesni piersiowych. Lopatki musza byc sciagniete a mostek wypchany ku gorze (jednak nie tak, aby uzyskiwac taka pozycje jak przy wyciskaniu na plaskiej- wtedy to juz blad w technice). Niektorzy dodatkowo skrecaja nadgarstki w ostatniej fazie cwiczenia (lepsze napiecie).
Krzyzowanie linek wyciagu musi byc zrobione poprawnie, bez balansu cialem. Ciezar musi byc dobrany, aby dobrze kontrolowac ciezar. Przy doskonalej znajomosci techniki mozna uzywac nieco wiekszego obciazenia i BARDZO NIEZNACZNIE oszukiwac(ale istota oszukiwanych powtorzen polega na tym, ze miesien wykonuje CIEZSZA prace, a nie, jak w wiekszosci przypadkow, jest pozbawiany czesci dzialajacego nan obciazenia). Nie zakladajmy, ze jest to cwiczenie tylko i wylacznie na rzezbe- to nieprawda. Rowniez w tym cwiczeniu staramy sie uzyskac maksymalne napiecie (niektore osoby krzyzuja rece).
Wyciskanie w waskim chwycie nalezy wykonywac tak, aby obciazac praca miesnie klatki a nie tricepsy. Stad ramiona nalezy prowadzic w miare mozliwosci prostopadle do tulowia. Nalezy uwazac, aby barki nie przejmowaly zbyt wiele pracy. Cwiczenie to moze obciazac nadgarstki ze wzgledu na ich niekorzystne ulozenie, stad niektorzy preferuja uzywanie gryfu lamanego. W tym cwiczeniu takze nie mozna dopuszczac do sytuacji, w ktorej klatka sie rozluznia (w gornej fazie).
Rozpietki w gruncie rzeczy swietnie buduja zewnetrzne partie. Jednakze spinanie miesni tak jak w poprzednich cwiczeniach powoduje przeniesienie obciazenia na wewnetrzne partie miesnia piersiowego. Bardzo ciekawa wersja tego cwiczenia jaka zaobserwowalem na silowniach jest wersja z linkami wyciagu. Uzywa sie wyciagu bramy (jego dolej czesci). Takie rozpietki wymuszaja na nas ciagle napiecie.
Oczywiscie nie nalezy wykonywac wszystkich cwiczen na jednym treningu. Trzeba poszukiwac najlepszych dla siebie. Obowiazkowa jest staranna rozgrzewka, jako ze musimy pracowac w duzym zakresie ruchu, a to moze narazac na konztuzje. Taki zakres jest jednak wymagany, aby pobudzic jak najwieksza ilosc wlokien miesniowych. Ponadto polecam rozciaganie klatki pomiedzy serami.
I najsmutniejsze na koniec: genetyka nami rzadzi. Niestety jest tak, ze niektore osoby maja klatki wypelnione niesamowicie. Inni nie. Przyczepy miesnia piersiowego roznia sie osobniczo. Ale moze to i lepiej, ze wszyscy nie wygladamy tak samo. Poza tym slabsza klatka jest stymulacja do poszukiwania nowych metod trenigowych, zmusza nas do ciaglego rozwoju. Po pewnym okresie kiedy mamy narzucony rezim trenigowy musimy zaczac wsluchiwac sie we wlasne cialo i szukac nowych drog rozwoju. Na tym polega piekno tego sportu.
Uff, troche sie rozpisalem,a le ostatnio sporo osob ma problemy z wewnetrzna czescia klatki.
Pozdrawiam.