Szacuny
0
Napisanych postów
39
Wiek
30 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
460
Witam, waga 87kg,180cm wzrostu.
Dodam, że celem jest polepszenie wynikow w mma . Trening mma uzupelniam treningami crossfit i bieganiem, do tej pory nic nie liczylem ale pora zaczac zeby wygladac jakos na wakacje. Na moja wage jestem szybki, silny i zwinny - to jest moj cel, dlatego wybralem crossfit a nie trreningi silowe . Naszla mnie teraz mysl - ale chcialbym jakos na te wakacje wygladac, wiem ze musze redukowac bo wisi mi na dole brzuch atluszcz - po prostu do konca nigdy nie zredukowalem, nie trzymalem kalorii. Co by tu zrobic, 2xmma , 3x cf i 1/2x bieganie (moj trening w tygodniu). Chcialbym wplesc jakis trening silowy typowy na silowni , ale nie chce zepsuc swoich wynikow na mma, przy okazji zbudowac troszke miesnia - jakies rady?
Szacuny
0
Napisanych postów
39
Wiek
30 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
460
Wrzucam zrzut diety, wiadomo ze sa dni gdzie wlicze sobie bulki pszenne czy cos innego - ale nie mam celkiakii i innych chorób . Jest wszystko w normie, jezeli raz na jakis czas robie cheatmeal to raz na 10dni wlicze sobie batona czy co kolwiek, np bulke pszenna z maslem czosnkowym. duzo trenuje/od jutra wlasnie chce trzymac te makro/kalorie i sie wiecej regenerowac. Pozdrawiam
Szacuny
0
Napisanych postów
39
Wiek
30 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
460
Odjalem za duzo kcal od zapotrzebowania po prostu, ale chce ten fat zgubic do wakacji, na redu powinienem miec 2600 po odjeciu 400kcal. roznie te tygodnie wygladaja , bo jak na mma/crossie jest bardziej trening techniczny a nie zajazd to zapotrzebowanie wyglada zupelnie inaczej. Planuje robiuc reefeda na zerowym bilansie raz na 10 dni - tylko nwm z jakich produktow korzystac. Prosze was o pomoc w treningu, co uwzglednic zeby ten wyglad poprawic, wiadomo ze micha czysta - chcialbym w stylu iifym - zebym mogl jakis serek,twarog wliczyc - szejki z blendera itd.
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
49 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Moim zdaniem pomysl chybiony, ciąc kcal, zeby raz na 10 dni pod obcobrzmiąca nazwą zjesc więcej (będac pozytywna osoba zakladam, ze nie chodzi o to, zeby się ożrec jak zwierzę opasowe).Podbicie raz na 10 dni do bilansu zerowego nic nie zmieni, deficyt jest za gleboki, poleca mięśnie, a w dłuzszej perspektywie metabolizm przyhamuje.
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.
Szacuny
0
Napisanych postów
39
Wiek
30 lat
Na forum
6 lat
Przeczytanych tematów
460
Z tego co wiadomo na grupach highcarb/ dietetyka nie nazarty i inne grupy z dobrymi dietetykami tj. Tadeuszem Sowinskim , katabolizm w dietach jest bardzo mocno przesadzony, i nie leci tyle miesni ile ludziom sie wydaje. Metabolizm i tak hamuje, dlatego ten reefed day (zerowy bilans, podbicie wegli - wrzucenie wiecej cukrowch prostych). Z reszta, prosze was o rade w sprawie treningu raczej :D Ale wiadomo, dieta do tego potrzebna ;)
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.