Szacuny
0
Napisanych postów
2
Wiek
5 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
180
Początek kojarzę z dosyć wyczerpującą serią snatchy z 20kg kettlem. Nie było podczas ćwiczenia momentu w którym by coś "chrupnęło" ale na drugi dzień czułem już ból tego barku. Możliwe iż pod koniec serii nie miałem prawidłowo sciagnietych ze sobą łopatek, co jest podstawowym błędem w tym ćwiczeniu, przez co bark poszedł za mocno do przodu przy wymachach. Do teraz boli jak podnoszę rękę przy wyciagnietym właśnie w przód barku. Gdy łopatki są ściągnięte tego bólu już nie ma. Ból czuję przy próbie "rozciągania" z łokciami w górze, jak przedstawił to na zdjęciu kolega Iksztad oraz jak leżę na boku, na zdrowym barku,i mając wyciągnięta rękę w przód podnoszę ją do góry czyli jakby ruchem odwodzacym przeciwstawiajac się grawitacji. Tego bólu nie ma przy spietych lopatkach. Ostatnio poczułem klucie w tym miejscu przy rolowaniu się na małej twardej pileczce rolowalem okolice dolnej części łopatki. Ból nasila się też następnego dnia przy robieniu np pompek lub wyciskaniu na leżąc na ławeczce.
Szacuny
2102
Napisanych postów
49893
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
492546
Skoro było robione badanie USG i nie wykazało żadnego uszkodzenia strukturalnego, znaczy że problem jest czynnościowy, także nie ma co się zrażać do terapii.