Ernesto_MendozaWysokie kopnięcia są ok, ale przeciwko osobom, dla których są one zaskoczeniem, czyli z mniejszym doświadczeniem i umiejętnościami. Jedyna wada TKD polega na tym, że duży nacisk kładziony jest na techniki, które w przypadku doświadczonego przeciwnika tracą sens. Na zawodach też można zrobić krzywdę wysokim, ale zawody trzymają się pewnych ram i rządzą się innymi prawami niż ulica (nawet MMA). Zawodnicy często przenoszą styl z zawodów na ulicę, ale prawdziwe rozrabiaki walczą inaczej. Poniżej filmik z zawodów, które chyba najbardziej przypominają realną walkę na ulicy. Od 7 minuty w zwolnionym tempie widać wysokie kopnięcia. Tyle lat trenować, żeby w realnej walce ich nie wykorzystać? Na ustawkach też brakuje obrotówek. Są raczej frontalne wejścia, ale nie nokautują. Tak naprawdę jest ostre wejście i tylko w tym momencie można próbować wysokich kopnięć. Potem dystans się skraca. Nie ma takich typowych dla zawodów odejść i chwil na odpoczynek (obie strony korzystają). Po tych odejściach najczęściej wchodzą obrotówki i inne efektowne techniki nożne.
Zmieniony przez - Ernesto_Mendoza w dniu 2017-09-05 08:48:16
Potwierdzam frontalne glownie na skrocenie dystaniu i przewaznie rozpuszczenie rak. Zmuszenie do opuszczenia glowy i kolano.
Polacy dobrze sobie radzili w TFC. Nie wiem jak teraz obecnie, musze nadrobic zaleglosci. Widze Ernesto, ze lubisz takie klimaty ;) Kolega wczoraj na treningu tez wspominal o walkach w rosji na zasadach mma, lecz walcza dopoki jeden nie odklepie lub zostanie znokautowany. Nie moglem tego wczoraj znalezc na dniach sie dopytam ale cos z "strialka". Moza ktos cos slyszal?
Hard work beats talent when talent doesn't work hard