skint732 lata temu, po kontrolnych badaniach w pracy, kiedy okazało się, że mam zagęszczoną krew (wysoko hmg, htc), parę rozjechanych innych składników, postanowiłem zejść na minimalne dawki testa, aż do unormowania tego wszystkiego (całkiem zejść nie zamierzałem, cóż taki nałóg). Biłem w granicach 200 mg średnio e10d, czasem rzadziej. Czułem się całkiem ok, treningi były w porządku, problemów z energią, motywacją nie zauważyłem. Może nie było tego "czegoś" ale nie przeszkadzało to zupełnie. Libido ok, forma też git. Całkowicie zniknęły mi pryszcze, które dokuczały mi już dość mocno. Do tego, po pewnym czasie, zerwałem całkowicie mięsień piersiowy, więc co za tym idzie i treningi w pewnym momencie były mocno ograniczone. Po 10 miechach morfologia unormowała się całkowicie, od góry do dołu w normach.
A czy możesz powiedzieć jakie dawki stosowałeś wcześniej i jak długo ?
czy możesz powiedzieć jak wpłynęło np na spadek masy mięśniowej takie zmniejszenie dawki ?
Co z HCG ?
co do pryszczy to ja na dawce 250 tygodniowo miałem parchy, 250 e4d miałem ogromną ilość parchów.... a na dawce 250 e3d parchy zniknęły jak ręką odjął .
Czy na zmniejszenie dawki zdecydowałeś się tylko i wyłącznie z powodu "rozjechanych" jak to piszesz wyników morfologii ?