...
Napisał(a)
Miałem niechcący taką sytuację... ==' Znając troszkę BJJ trenowałem KM. W parterze czułem się po prostu... bezpieczny. Oczywicie gdy było 1x1. Asystent trenera chciał mi udowonić, że garda jest do niczego, bo można ją rozpiąć znajdując jakieś punkty na wewnętrznej stronie ud, skończyło się nawet zabawnie - ale nie lubi mnie teraz chyba. Dałem sobie spokój z KM.
...
Napisał(a)
Kazał się wziąć w gardę i zaczął mi rozpychać uda łokciami - nie powiem, nieco bolesne, ale jak najbardziej do wytrzymania. Imadło na wolne żebra mu zrobiłem prostując nogi i pomogłem sobie rękami (ponoć technika z BJJ dla kobiet w obronie przed gwałtem :D) - niebieski się na twarzy zrobił... No a swoje ręce miał oczywiście uwięzione między nami, bo mu uwięzły jak skróciłem dystans. Próbował mnie ugryźć w szyję, ale wystarczyło lekko go stuknąć czołem i przycisnąć ucho do ramienia... No i tyle... :) Aż mi głupio było potem. ;)
...
Napisał(a)
Tylko Tsunami i Origami się liczy!!!
-=SFD FIGHT CLUB=-
-=BJJ PSYCHO=-
POZDRAWIAM
NAJCZYSTSZĄ FORMĄ ROZWIĄZYWANIA KONFLIKTÓW, JEST WALKA!
Poprzedni temat
Trening Silvy i Yoshidy przed Final Conflict
Następny temat
Mirko pokona Nogueire - kolejny powód :))
Polecane artykuły