Cześć Kamikaze!
Znalazłem stary zeszyt ćwiczeń. Może to Ciebie zainteresuje. Rzeczywiście
siła i masa w twoim wieku stale mi rosły. Ćwiczyliśmy we trzech i mieliśmy mniej więcej takie same postępy. Pamiętam, że kiedy wyciskaliśmy po 90 kg dołączył do nas Sławek i po kilku tygodniach też wycisnął 90. Nie był to też z wyglądu żaden osiłek. Teraz z perspektywy czasu myślę, że przyczyną tego było nasze przetrenowanie. Ćwiczyliśmy 5 razy w tygodniu, a Sławek przychodził tylko od czasu do czasy i to pozwoliło mu szybko nas dogonić.
Dlatego nie przejmuj się rekordami tylko mocno ćwicz, w miarę się odżywiaj i odpoczywaj. I bądź cierpliwy. Pracuj i nie leń się, a wyniki przyjdą.
I jeszcze jedno. Musisz się oswoić z tym, że twoja forma czasami nie chce rosnąć, a nawet osłabniesz. Zmniejsz obciążenie w ćwiczeniach, w których mocno siadłeś. Tak, żeby wykonać założone serie i powtórzenia i ćwicz dalej. To na pewno zaowocuje, a przynajmniej uratuje przed kontuzją. Niestety czasem mała kontuzja lub przetrenowanie przesuwa nowy rekord o wiele miesięcy.
Nie ćwicz też gdy jesteś chory lub głodny, niewyspany, przemęczony itd. To najlepsza droga do przetrenowania. Przesuń trening o jeden lub więcej dni.
Ważne jest prowadzenie dokumentacji. Np. jednego dnia wykonujesz 12-10-8 powtórzeń z założoną rezerwą, a następnego 12-10-12 lub tylko 12-8-3 powtórzenia. Są to sygnały od twojego organizmu. Forma rośnie. Forma maleje. Reagujesz na to zmianą obciążenia w następnym treningu, a w przypadku choroby lub kontuzji robisz przerwę.
Ale bez nerwów. Wszystko mija. Brak formy też.
Pozdrawiam i życzę zdrowia i wyników
Sobkr