Forum to znam długi okres czasu, ale zazwyczaj byłem tylko jako gość, teraz sytuacja zmusiła mnie aby założyć kontro. Trenowałem sobie na siłowni 3 latka z dietką + suple, wszystko ładnie pięknie na czele z sylwetką, aż tu nagle ch** bombki strzelił. (Przepraszam za słownictwo, ale jestem sfrustrowany). Skończyłem szkołę policyjną, studia - teraz odbywam kurs, wygląda to w ten sposób. Kurs mam płacony jak pracownik policji, wyżywienie i zakwaterowanie. Mieszkamy w akademikach 4 osobowych pokojach w którym nie ma k***a lodówki, ani niczego.. są 3 posiłki dziennie na stołówce. Mam problem ogólnie z przestawieniem sie na ten beznadziejny tryb życia.. Codzienny widok g****-żarcia doprowadza mnie do szału, a jak policzę makro i kalorie, to już w ogóle..Diete staram sie trzymać tyle o ile, zamykam w 4 posiłkach w tym potreningowy (jabłko/banan + białko). Jak na obiad są naleśniki, białko uzupełniam odżywką. Moje pytanie brzmi, czy przez pół roku trzymajac sie tyle o ile jestem w stanie sie jakoś zapuścić? (Nie chce wyglądać jak 3/4 tych spaślakow), a jak nie zapuścić, czy ćwicząc i nie dostarczajac odpowiednich ilości węgli, (bo czasami jest ich mniej i nie mam na to wpływu... ) zobaczę jakieś spadki w sile po miesiącu np? Macie jakieś pomysły, rozwiązania.. Help. Czy może przez pół roku całkiem sobie odpuścić, bo bez diety to przecież nie ma najmniejszego sensu... Ale z kolei nie chciałbym stracić mięsni, a organizm dostanie sygnał, ze nie są mu potrzebne...
...
Napisał(a)
Cześć wszystkim,
Forum to znam długi okres czasu, ale zazwyczaj byłem tylko jako gość, teraz sytuacja zmusiła mnie aby założyć kontro. Trenowałem sobie na siłowni 3 latka z dietką + suple, wszystko ładnie pięknie na czele z sylwetką, aż tu nagle ch** bombki strzelił. (Przepraszam za słownictwo, ale jestem sfrustrowany). Skończyłem szkołę policyjną, studia - teraz odbywam kurs, wygląda to w ten sposób. Kurs mam płacony jak pracownik policji, wyżywienie i zakwaterowanie. Mieszkamy w akademikach 4 osobowych pokojach w którym nie ma k***a lodówki, ani niczego.. są 3 posiłki dziennie na stołówce. Mam problem ogólnie z przestawieniem sie na ten beznadziejny tryb życia.. Codzienny widok g****-żarcia doprowadza mnie do szału, a jak policzę makro i kalorie, to już w ogóle..Diete staram sie trzymać tyle o ile, zamykam w 4 posiłkach w tym potreningowy (jabłko/banan + białko). Jak na obiad są naleśniki, białko uzupełniam odżywką. Moje pytanie brzmi, czy przez pół roku trzymajac sie tyle o ile jestem w stanie sie jakoś zapuścić? (Nie chce wyglądać jak 3/4 tych spaślakow), a jak nie zapuścić, czy ćwicząc i nie dostarczajac odpowiednich ilości węgli, (bo czasami jest ich mniej i nie mam na to wpływu... ) zobaczę jakieś spadki w sile po miesiącu np? Macie jakieś pomysły, rozwiązania.. Help. Czy może przez pół roku całkiem sobie odpuścić, bo bez diety to przecież nie ma najmniejszego sensu... Ale z kolei nie chciałbym stracić mięsni, a organizm dostanie sygnał, ze nie są mu potrzebne...
Forum to znam długi okres czasu, ale zazwyczaj byłem tylko jako gość, teraz sytuacja zmusiła mnie aby założyć kontro. Trenowałem sobie na siłowni 3 latka z dietką + suple, wszystko ładnie pięknie na czele z sylwetką, aż tu nagle ch** bombki strzelił. (Przepraszam za słownictwo, ale jestem sfrustrowany). Skończyłem szkołę policyjną, studia - teraz odbywam kurs, wygląda to w ten sposób. Kurs mam płacony jak pracownik policji, wyżywienie i zakwaterowanie. Mieszkamy w akademikach 4 osobowych pokojach w którym nie ma k***a lodówki, ani niczego.. są 3 posiłki dziennie na stołówce. Mam problem ogólnie z przestawieniem sie na ten beznadziejny tryb życia.. Codzienny widok g****-żarcia doprowadza mnie do szału, a jak policzę makro i kalorie, to już w ogóle..Diete staram sie trzymać tyle o ile, zamykam w 4 posiłkach w tym potreningowy (jabłko/banan + białko). Jak na obiad są naleśniki, białko uzupełniam odżywką. Moje pytanie brzmi, czy przez pół roku trzymajac sie tyle o ile jestem w stanie sie jakoś zapuścić? (Nie chce wyglądać jak 3/4 tych spaślakow), a jak nie zapuścić, czy ćwicząc i nie dostarczajac odpowiednich ilości węgli, (bo czasami jest ich mniej i nie mam na to wpływu... ) zobaczę jakieś spadki w sile po miesiącu np? Macie jakieś pomysły, rozwiązania.. Help. Czy może przez pół roku całkiem sobie odpuścić, bo bez diety to przecież nie ma najmniejszego sensu... Ale z kolei nie chciałbym stracić mięsni, a organizm dostanie sygnał, ze nie są mu potrzebne...
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
Witaj,
Jeśli będziesz zliczał na oko to co jesz a także będziesz trenował na siłowni nie powinno być aż takich spadków .
Pozdrawiam
Jeśli będziesz zliczał na oko to co jesz a także będziesz trenował na siłowni nie powinno być aż takich spadków .
Pozdrawiam
Polecane artykuły