najczesciej pada tutaj pytanie o to jak szybko "zrobic mase". Ja zas mam inna sytuacje:
1) jestem kobieta ;((
2) jestem szczupla chociaz mam tendencje do tycia, wiec zeby to utrzymac sporo cwicze - wysilek anaerobowy - stepper, rowet itd.
3) mam nadal troche tkanki tluszczowej w niektorych miejscach
4) kiedys udalo mi sie zrzucic dodatkowe 5kg. (cwiczeniami stepper+basen+ restrykcyjna dieta) i wtedy wygladalam w typie modelek (glupio mi troche tak o sobie pisac, ale to dobrze oddaje stan rzeczy tzn. bardzo szczuple, proporcjonalne cialo, prawie juz bez tluszczyku, ale nie anoreksja).
Co bym chciala: wygladac tak jak wtedy tj. zrzucic te 5 kg. jednoczesnie nabierajac troche rzezby miesni (ale bardzo delikatnie !!! tak zeby umiesnienie nie powiekszylo w zaden sposob "obwodow" tylko zeby cialo bylo bardziej zwarte i zarysowane - to jest wiec moj CEL).
No i wlasnie tutaj pojawia sie problem... Jak powinien wygladac trening dla kobiety o takich celach??
Bardzo bede wdzieczna za jakas kompleksowa odpowiedz.
Zaznaczam, ze jako "bywalczyni" klubow fitnes, znam sie dosc dobrze na calej teorii z racji sporej ilosci znajomych "umiesnionych", wiec prosze o cos innego niz podstawy i cos przekonujacego w swoich zalozeniach... Jakis dokladny opis tego co sie bedzie i powinno ze mna dziac i co robic zeby to osiagnac...??
A w szczegolnosci prosze o wskazowke - czy moj trening tez powinien zawierac faze budowania masy (jesli tak to ile odzywek, jakie serie i czestotliwosc cwiczen). Wiele osob mi mowilo, ze faza taka musi byc, bo inaczej nie ma czego rzezbic... ale czy i jak moge byc pewna, ze nie powieksza mi sie "obwody"...?
Bede bardzo wdzieczna za posty, bo jakos nie moge znalezc "literatury internetowej" na ten konkretny temat... wszystko toczy sie wokol masy lub rzezby i to najczesciej dla mezczyzn lub kobiet ktore im prawie dorownuja :((