Tkanka tłuszczowa jest nie tylko rezerwuarem energii zapasowej, która gromadzona jest w postaci fałd i wypukłości psujących estetykę sylwetki, ale wykazuje także działanie endokrynne produkując substancje czynne biologicznie zwane adipokinami, a także – wpływając na aktywność wielu hormonów. Ten fakt często bywa pomijany w obiegowych rozważaniach dotyczących nadwagi i otyłości, a tymczasem rzutuje on w istotny sposób na funkcjonowanie organizmu. Aspekt ten ma szczególny wymiar w przypadku mężczyzn, gdyż nadmiar tkanki tłuszczowej przyczynia się do obniżenia poziomu testosteronu i wzrostu ilości estrogenów!
Tkanka tłuszczowa a testosteron i estradiol
Warto wiedzieć, że stwierdzenie mówiące, iż nadmiar tłuszczu zapasowego rzutuje na aktywność hormonów płciowych, nie jest tylko niepopartą dowodami plotką a faktem opartym na wynikach badań naukowych. U mężczyzn borykających się z otyłością zaobserwować można niekorzystne zmiany w poziomie testosteronu i estradiolu, które przyczyniają się do problemów takich jak:
obniżenie płodności,
spadek libido,
pogorszenie samopoczucia,
zmniejszenie wydolności,
zaburzenia erekcji.
Jedna z głównych przyczyn - aromataza
Niekorzystny wpływ tkanki tłuszczowej na profil hormonalny mężczyzn, można stosunkowo łatwo wytłumaczyć. Zamieszaniu winny jest przede wszystkim enzym, który wykazuje zdolność do przekształcania testosteronu w estradiol. Mowa tutaj oczywiście o aromatazie. Enzym ten syntetyzowany jest w adipocytach, a co więcej - im większa ilość zapasów tłuszczowych jest w ustroju, tym wyższa jest jego aktywność i co za tym idzie – tym większa część testosteronu ulega niechcianej konwersji do estrogenu… W efekcie stosunek estradiolu do testosteronu ulega zachwianiu.
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4487/otyli-mezczyzni-maja-mniej-testosteronu-i-wiecej-estradiolu