Zawsze byłam osoba raczej szczupłą, niestety zmiana trybu pracy spowodowała, że jadłam bardzo rzadko bardzo dużo, ostatnie posiłki ok 22 przed spaniem.... do tego doszło rzucenie palenia i zwiększona ochota na słodycze. I tym sposobem od dwóch lat moja waga ciągle pnie się ku górze, moja sylwetka bardzo się zmieniła co zaczęło mi bardzo przeszkadzać... Źle czuje się ze swoją wagą i wyglądem.
Rok temu miałam przyjemność korzystać z siłowni, było to głownie ćwiczenia areobowe w mniejszej części siłowe - po dwóch miesiącach ćwiczeń kilka razy w tyg ciało znacznie się poprawiało ( ujędrniło). Ale nastąpiła przerwa - do teraz.
Dzisiaj odwiedziłam ponownie siłownie i jestem zdeterminowana by ćwiczyć i dążyć do swojego celu.
Tak jak w temacie chciałabym Was poprosić o podzielenie się własnym doświadczeniem co do ćwiczeń, odżywiania.... co radzicie mi ćwiczyć, żeby ćwiczenia były efektywne bez wyrzucania kasy w błoto? bieżnia, basen, rower, ćwiczenia na maszynach? co w moim przypadku byłoby najodpowiedniejsze i przyniosłoby efekty? Przyjmę każdą poradę i sugestie. Z góry dziękuje :)