No więc jestem chuderlakiem, wmawiałem sobie, że co tam, nie każdy musi być "idealny" :D , ale pupa.
Mam 177 wzrostu i 60kg wagi, 19 lat. Ogarnąłem pracę, i stać mnie teraz na jakieś suplementy, ale wciąż nie stać mnie na siłownie, pełną diete 5 posiłków z tymi jajkami, kurczakami i tak dalej.
Więc jak ja to widzę.. Chce sobie kupić drążek, może jakieś hantle 4-5 kg i tak po prostu ćwiczyć. Codziennie robię pompki (ten sławny, nie wnikam czy słusznie, czy nie program 100 pompek, powiem szczerze, że efekty w sile widzę, w wyglądzie już mniej ), do tego dołożyłbym drążek, hantle i brzuszki.. Czy opłaca się w takim wypadku brać gainer? Naprawdę baardzo chciałbym przytyć, wyglądać poważnie, a nie jak niedojda. Co do diety to w miarę możliwości z rana płatki, serki wiejskie, obiady typowe ziemniaczki, mięsko, ryż/kasza no i kolacja jakaś jajecznica. Czy przy takim trybie jest szansa, że zacznę coś tej wagi łapać? Cokolwiek! Mam dość tych 60 kilo..
Aha, w jakiej cenie najtaniej udaje się Wam zakupić gainera?
Pozdrawiam.