Mam 169cm wzrostu, ważyłem 74kg z jakimś do 15% bf-a 4900kcal (białko 2.5g, tłuszcze 1-1.5g na kg masy, reszta węgle.
Przytrafiła mi się kontuzja pęknięcie kości promieniowej
https://www.sfd.pl/Pęknieta_kość_a_trening_,,zdrowych__parti-t1062970.html
Wypadłem na jakieś 4 tygodnie całkowicie z treningów (z godnie z zaleceniami kolegów z forum),
Przez ten okres nie trenowania przytyłem jakieś 1-1.5kg, (wiadomo sadło). Jak że fizycznie też pracowałem, ciężko mi było dobrać odpowiedni bilans i składniki.
Jako że wakacje były coraz bliżej, a nie wiedziałem jak będę się czół po roztrenowaniu zakończyłem masę.
Po powrocie na siłownię z przymusu postawiłem na jak największe czucie mięśniowe i dużą dokładność i intensywność.
Zacząłem też z wyliczonych około 4000kcal (bez pracy) odejmować co tydzień 100 do momentu aż waga zacznie spadać.
Do tego balansowałem po troszkę makroskładnikami żeby przejść na te bardziej redukcyjne (czyli domyślnie 3g białka, 0.5 tłuszczy reszta węgle)
W chwili obecnej ważę 73.5kg mam 2900kcal, (b 3g, t0.6, reszta węgle) bf z 13%.
I ogólnie jestem dość zadowolony, podlało mi tylko trochę brzuch na rękach kable całkiem fajnie widać, na pewno dużo lepiej niż z taką samą wagą rok wcześniej.
Problemem jest siła oraz samopoczucie.
To moja druga kontrolowana masa/redukcja w życiu, ale mimo w poprzednim roku czułem się jednak dużo lepiej.
Na tej masie postawiłem na jak najmniejsze zalanie się (ręka pokrzyżowała mi trochę plany) ale rozkład makro był dość podobny (w tamtym sezonie więcej tłuszczu było ale też więcej kalorii bo 5500kcal pod koniec no i waga większa bo 81kg)
Na tamtej redukcji było mniej białka jadłem bo 2.5g przez co było więcej węgli, ale przez to też musiałem zejść niżej niż (prawdopodobnie) w tym roku z kaloriami.
Siła np przysiadu spadłą o około 20-30kg przy takiej samej masie ciała.
Rozumiem że wyciskania na barki, czy klatkę mogą być słabsze ze względu na rękę (zdecydowanie odczuwam przy ćwiczeniu że nie jest jak kiedyś ale z treningu na trening coraz lepiej) ale przysiad ?
Druga sprawa to samopoczucie a raczej osłabienia przy dużej intensywności. Nie wiem czy to sprawa intensywności i słabszej wydolności organizmu, ale już kilka razy miałem taką sytuacje że musiałem przerwać trening.
Robiłem się blady, zawroty głowy, mdłości.
Dzieję się to głównie przy nogach.
Dietę staram się urozmaicać, do tego w miarę dobrze się suplementuje wiec problem raczej nie leży w niedoborze jakiegoś składnika czy witaminy.
Obecnie korzystam z supli :
8g mono dziennie (olimp megacaps)
Trec Omega 3 (2kaps)
Witamina D-3 swanson 4kaps
Olimp - Vita-Min Multiple Sport
Carbo
Białko
Jakie badania zrobić ? Jakiś pół roku temu robiłem krwi, serca i wszystko było ok, ale teraz to trochę się martwię....
Wiem że rozpisałem się bardzo, ale chcę dobrze zobrazować swój problem.
Pozdrawiam i dzięki z góry dzięki za pomoc.