Mam problem z IF na redukcji. Ważę ok 74kg przy 180cm wzrostu. Moim celem jest redukcja fatu z brzucha. I szczerze mówiąc idzie mi to strasznie topornie.
W sumie powinienem zrobić teraz masę a na jesieni redukcje (albo dalej masę i redukować od stycznia), ale zauważyłem, że jak rok temu nabrałem 12kg to przez 5mc to dodatkowym tłuszczem wcale się nie zalałem jak zakładałem... Także mam predyspozycje do masowania, ale z redukcją już tak fajnie jest.
Na pierwszym IF jestem od 15 marca. Niestety trochę to zj**ałem i dałem za niskie zapotrzebowanie...
B: 160 W: 150g T: 74g. Zasugerowałem się starą rozpiską.... Fat zszedł jako tako. O pomyłce zorientowałem się jakoś tak miesiąc później :/
Ok od 16 kwietnia moje węglowodany to 180g ( 2,5x73=182), B= 182 (2,5), T: 73.
Mija już prawie miesiąc i szczerze mówiąc żadnej zmiany nie zauważyłem... o_0 Do spalanie mam max 3-5kg... Teoretycznie tygodniowo powinno ubywać 0,5-1kg... u mnie to wszystko stoi...
Po treningu siłowym mam aeroby na których spalam od 250(na początku) do 400 kcal (teraz)
---
Czy ktoś mógłby dać rzeczową i konkretną odpowiedź? Coś jest zj**ane ale nie wiem gdzie szukać błędu...
Diety staram się trzymać w 100%... w weekendy jest nieco grzej... ale od poniedziałku punkt 9.00 rano jestem na siłowni.
Treningi mam rano, okno żywienia zaczyna mi się od 19-23. Wiem, że lepiej byłoby zacząć okno 2-3h po treningu... ale niestety po południu mam zajęcia do wieczora i nie dam rady trzymać okno wciągu dnia.
Liczę na waszą odpowiedź, że powiecie mi gdzie jest błąd i jak do naprawić.
Wydaje mi się, że za mało jem... W linku jest plan co teraz szamie. Rzućcie okiem
edit: nie podajemy linków do konkurencji
Zmieniony przez - Koniu151 w dniu 2015-05-14 08:15:31