Witam bardzo serdecznie całe grono forumowiczów. Jeśli wybrałem złą kategorię pod ten post to z góry przepraszam. :D A więc do rzeczy. Od dawien dawna byłem tak zwanym "chudzielcem". Ciężko było mi przekroczyć granicę 50 kg (co do teraźniejszych parametrów - za moment). Ostatnimi czasy zacząłem chodzić na basen, w sumie dobrze lecz nie wystarczająco. Chciałbym zdziałać coś więcej. Co dzień staram się wykonywać maksimum pompek (kilka serii), maksimum brzuszków (kilka serii) i
ćwiczenia z hantlami. Moje parametry:
Wiek: 17,5
Wzrost: 163
Waga: 54
Czy znalazłaby się jakaś dobra dusza i powiedziała mi co robić i w jaki sposób? Dodając jestem dosyć zielony w temacie ćwiczeń siłowych więc potrzebuję pomocy. Chciałbym skupić się głównie na rozbudowie klatki piersiowej (czyli jak wszyscy tutaj), nabrać siły, troszkę masy, i przede wszystkim rozbudować swoje mięśnie. Ćwiczyć w domowym zaciszu czy jednak porwać się na wyżyny i spróbować siłowni? Z góry dziękuję za odpowiedź. :)