A no i marchewka do tego.
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Dzisiaj w szkole mieliśmy zaliczenie z siłowni - wuefista powiedział, że pierwszy raz postawił komuś sześć szóstek na jednej lekcji
Wymogi (na 6) były następujące:
1. Wyciśnięcie ciężaru ciała
2. Zrobienie 30 unoszeń prostych nóg do kąta prostego w 30 s leżąc
3. Podciągnięcie się 10 razy
4. Zrobienie 15 dipsów i od razu 15 pompek
5. Wytrzymanie 30s w L-sicie
6. Zrobienie 50 przysiadów w minutę
Przy czym 3 pierwsze były obowiązkowe.
Asekurowałem kilkanaście (kilkadziesiąt?) podejść ludzi i powiem Wam, że to co niektórzy robili, to głowa mała... Wyciskanie spod pępka, z brody, dłonie 20cm od siebie, lambada łokciami, głowa podrywana do góry, łopatki rozluźnione, plecy płaskie jak decha... No i nagminne nieopuszczanie sztangi do klatki - jakieś 50 procent podejść było przez to niezaliczone.
No i jeszcze raz miałem problem, jak kolega uznał, że skoro pomagam mu podnieść sztangę (której nie dał rady wycisnąć), to on już nie musi pchać i musiałem sam zarzucić 60 kilo na stojaki. Dodatkowo złapałem sztangę podchwytem a nie przechwytem - oj ścięgna poczuły ciężar, dobrze, że mam nadgarstek wprawiony do ciężkich uginań
Po zaliczeniach jeszcze trochę powyciskałem (hantle skos 9x30kg), ale bark mnie zabolał, więc odpuściłem klatkę. Zrobiłem kilka serii na ramienno - promieniowy (uginanie nachwytem). Może to i lepiej, bo byłem już bardzo zmęczony.
Dieta:
Wymogi (na 6) były następujące:
1. Wyciśnięcie ciężaru ciała
2. Zrobienie 30 unoszeń prostych nóg do kąta prostego w 30 s leżąc
3. Podciągnięcie się 10 razy
4. Zrobienie 15 dipsów i od razu 15 pompek
5. Wytrzymanie 30s w L-sicie
6. Zrobienie 50 przysiadów w minutę
Przy czym 3 pierwsze były obowiązkowe.
Asekurowałem kilkanaście (kilkadziesiąt?) podejść ludzi i powiem Wam, że to co niektórzy robili, to głowa mała... Wyciskanie spod pępka, z brody, dłonie 20cm od siebie, lambada łokciami, głowa podrywana do góry, łopatki rozluźnione, plecy płaskie jak decha... No i nagminne nieopuszczanie sztangi do klatki - jakieś 50 procent podejść było przez to niezaliczone.
No i jeszcze raz miałem problem, jak kolega uznał, że skoro pomagam mu podnieść sztangę (której nie dał rady wycisnąć), to on już nie musi pchać i musiałem sam zarzucić 60 kilo na stojaki. Dodatkowo złapałem sztangę podchwytem a nie przechwytem - oj ścięgna poczuły ciężar, dobrze, że mam nadgarstek wprawiony do ciężkich uginań
Po zaliczeniach jeszcze trochę powyciskałem (hantle skos 9x30kg), ale bark mnie zabolał, więc odpuściłem klatkę. Zrobiłem kilka serii na ramienno - promieniowy (uginanie nachwytem). Może to i lepiej, bo byłem już bardzo zmęczony.
Dieta:
...
Napisał(a)
Piątek 20 lutego, DNT
Niezłe zakwasy całego ciała
Niezłe zakwasy całego ciała
...
Napisał(a)
nawet łatwo poszło, nie dokładałem, bo bark mnie zabolał - dobrze, że kończę teraz to ćwiczenie, ryje mi lewy bark, muszę coś robić źle/ mieć złą budowę ciała
Poprzedni temat
Luty-Konkurs Sportowa Sylwetka-drazekm
Następny temat
Forma na lato z Lidlem
Polecane artykuły