Od września zabrałem się za ćwiczenia ogólnorozwojowe (wcześniej raczej unikałem sportów) na siłowni, po ok 2,5 miesiąca przeszedłem na trening na masę ( w domu) przy którym zostałem do chwili obecnej (teraz wykonuję ten trening http://www.bodybuilding.com/fun/hardgainers-guide-to-muscle-building.htm). Z tego co czytałem w internecie wydaje mi się, że jestem ektomorfikiem (zawsze miałem problemy z przybieraniem na wadze, po 1,5 miesiąca walki udało mi się przytyć 2,5 kg), ale irytuje mnie że cały czas odstaje mi brzuch który wydawało mi się, że spadnie ze względu na zmianę nawyków żywieniowych i ćwiczenia.
Na jednym z forów poradzono mi żebym starał się utrzymać obecną wagę i przycinać aby spalić brzuch np. przy pomocy HIIT. Obecnie poza treningiem, do którego linka dałem wcześniej wykonuję 30 dniowy trening HIIT - http://neilarey.com/programs/30-days-of-hiit.html. Efekty jak dla mnie nie są widoczne, centymetr też nie bardzo by je potwierdzał. Nie wiem gdzie robię błąd.
Moja przykładowa dieta wygląda tak:
śniadanie (ok. 7.30) - owsianka (ok 80g -100g) - mleko chude - banan
drugie śniadanie (ok 10.30 -11) - 2 kanapki z ciemnym pieczywem, warzywami, polędwicą z kurczaka
ok. 13-14 jem zazwyczaj jakiś nabiał typu opakowanie twarogu, czasem z miodem, czasem z waflami ryżowymi
ok 17 jem obiad - chude mięso, warzywa, czasem kasza gryczana do tego, czasem makaron
ok 19 -20 jakiś drobny posiłek - twaróg, jogurt, serek grecki
Po treningach jem banana.
Dodatkowo w ciągu dnia jem żurawinę, wypijam kawę zbożową, czasem kakao (ale nie nesquick czy inne badziewie z toną cukru, tylko takie gorzkie).
Moje wymiary są raczej żenujące na tę chwilę (waga - 70kg, brzuch - 90cm, klatka - 89cm, bicek - 31cm) załączam swoje zdjęcie
Prośba o pomoc - co zrobić, żeby zrzucić ten cholerny brzuch?