Mam 22 lata, 183cm wzrostu, obecnie ważę 78 kg, mam raczej proporcjonalną sylwetkę. kiedyś, schudłam z 83 kg do 63 -lecz ta waga byla zdecydowania za niska, zwlaszcza ze wyniszczylam swoj organizm, zero miesni, tylko skora i kosci...jak to czesto bywa przy utracie tak duzej ilosci wagi w krotkim czasie- odzyskalam niemal calosc- zdecydowanie lepiej czuje sie w mneijszym formacie i teraz po 5 latach znow chce podjac walke o dobra sylwetke- redukcja wagi i zyskanie delikatnej, kobiecej rzeźby. Chce to zrobic z glowa, i w taki sposob by ladnie uksztaltowac cialo. chodze na silownie 6 razy w tyg po ok 2h: zaczynam od rozgrzewki, pozniej cwiczenia na brzuch, trening obwodowy i konczę 40 min orbiterka + 10 Min bieżni na największym pochyleniu. co powinnam uwzglednic w swoich cwiczeniach?- czy powinnam się suplemetnować? - czy suplementy moga byc szkodliwe? wiem, ze pewnie wiekszosc z Was serdecznie rozbiawi moja obawa... ale nie chcę nadmiernego rozrostu mięśni... jedynie delikatnego wsparcia mojego wysiłku i widocznych efektów;)
dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :)