"born to fight"
...
Napisał(a)
Berry niewiele powiedziałeś na temat swojej przypadłości przez którą dostałeś się do szpitala, a która mogła mieć duży wpływ na twoją obecną niedyspozycję siłową. Spadek siły jest moim zdaniem zbyt duży w zbyt krótkim czasie aby można było domniemywać, iż po prostu się zasiedziałeś. Napisz coś więcej - co się stało że w ogóle tam trafiłeś, jakie leki przyjmowałeś, co jadłeś (w szpitalach tak karmią że kilkadziesiąt procent ludzi wychodzi z niego z anemią) w czasie pobytu i po wyjściu, jaki masz staż treningowy, czy brałeś jakieś suplementy (jakie i jak długo) - wtedy można by się zastanowić co i jak, bo teraz niewiele można wywnioskować.
"born to fight"
"born to fight"
...
Napisał(a)
OK, wiec tak..
do szpitala trafilem ze zlamanym nosem. zadnych suplementow ani odzywek (z wyjatkiem carbo) nie bralem. z jedzeniem w szpitalu to bylo tak ze przez pierwsze 2 dni NIC nie moglem zjesc, pozniej zabieg pod narkozą i kolejna dobe prawie nic nie jadlem :( takze diety nie bylo, nawet najgorszej. pozniej tez jakos nie mialem na nic ochoty, nie mialem apetytu i jakis czas malutko jadlem. dopiero jak wczesniej napisalem doszedlem do siebie po okolo 2 tyg. intensywnosc przed pobytem w szp. mialem dosyc dużą, a po powrocie do treningów powoli i ostroznie zaczynalem. teraz po okolo 2-3 tyg. ponownych cwiczen dalej jest tak jak bylo - spadki sily w kazdej partii, ale w bicach to masakra (
ale po okresach dołków psych. juz jest lepiej i dalej "walcze"!
moze jakos niedlugo zaczne brac gainera i carbo regularnie, bo slabiutko mi cos ostatnio idzie, praktycznie zero postepów
a tak w ogole to cwicze od grudnia z jedna miesieczna przerwą okolo lutego i szpitalem w drugiej polowie marca...
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
do szpitala trafilem ze zlamanym nosem. zadnych suplementow ani odzywek (z wyjatkiem carbo) nie bralem. z jedzeniem w szpitalu to bylo tak ze przez pierwsze 2 dni NIC nie moglem zjesc, pozniej zabieg pod narkozą i kolejna dobe prawie nic nie jadlem :( takze diety nie bylo, nawet najgorszej. pozniej tez jakos nie mialem na nic ochoty, nie mialem apetytu i jakis czas malutko jadlem. dopiero jak wczesniej napisalem doszedlem do siebie po okolo 2 tyg. intensywnosc przed pobytem w szp. mialem dosyc dużą, a po powrocie do treningów powoli i ostroznie zaczynalem. teraz po okolo 2-3 tyg. ponownych cwiczen dalej jest tak jak bylo - spadki sily w kazdej partii, ale w bicach to masakra (
ale po okresach dołków psych. juz jest lepiej i dalej "walcze"!
moze jakos niedlugo zaczne brac gainera i carbo regularnie, bo slabiutko mi cos ostatnio idzie, praktycznie zero postepów
a tak w ogole to cwicze od grudnia z jedna miesieczna przerwą okolo lutego i szpitalem w drugiej polowie marca...
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
...
Napisał(a)
tak w ogole to sorki za tą odpowiedz w tym poscie, ale cos mi sie pomieszalo :P
Kruszek i Marsyla -> SOG!
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
Kruszek i Marsyla -> SOG!
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
...
Napisał(a)
Berry nie załamuj się tylko pizgaj w mięcho. Już niedługo wrócisz do poprzedniej formy. Tylko bez przesady na począku. Tak A propo to jestem MARSALA - ON nie jakaś laska! Patrz wyżej - Vitos też wziął mnie za laskę.
"born to fight"
"born to fight"
...
Napisał(a)
heh, sorki! nie mialo tak byc, wiem, czytalem wyzej - zwykla literówka :P
Marsala...
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
Marsala...
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Za wszystkie SOG`s z góry thx!
Idąc ciemną uliczką nigdy się nie odwracaj..
Polecane artykuły