Pn. karate (1,5h)
Wt. klatka piersiowa (wyciskanie sztangi na ławce + rozpiętki ze sztangielkami) + karate (1,5h)
Sr. grzbiet (wiosłowanie + szrugsy)
Cz. odpoczynek
Pt. nogi + barki (przysiady +wykroki + wyciskanie sztangielek + unoszenie ramion bokiem)
Sb. karate (1,5h)
Nd. bicepsy + tricepsy (uginanie ramion ze sztangą + uginanie ramion ze sztangielkami + wyciskanie francuskie)
Do tego dochodzi codziennie 6 weidera.
Problem w tym, że zbytnio rozrastam się w ramionach, a rzeźba jako taka pozostaje bez zmian, to samo z masą bicepsów (bez zmian). Możecie polecić jakąś zmianę w tygodniu treningowym, żeby ograniczyć rozrost w ramionach, a zwiększyć masę bicepsów i popracować nad rzeźbą?
Teraz planuje zacząć biegać 4 razy w tygodniu po pół godziny - pomoże to coś na rzeźbę?
Druga sprawa to Cellulit. Moja dziewczyna (23 lata) chciałaby się go pozbyć z ud, ale jest jeden problem. Ma lekkie problemy ze stawami kolanowymi i nie powinna ich zbytnio obciążać (np. z jazdą na rowerze nie ma problemu, byle tylko była to jazda z bardzo małymi obciążeniami, ale już bieganie raczej odpada.). Jakie ćwiczenia możecie polecić, by ograniczyć cellulit, a jednocześnie nie obciążać kolan.
Z góry dziękuje za wszelkie rady i pozdrawiam.