Niestety (a może dla niektórych na szczęście) ale w teorii jakoby Winstrol w wersji weterynaryjnej (
Winstrol - V) nasilał wypadanie włosów, zaś Winstrol w wersji dla ludzi nie - nie ma ani źdźbła prawdy. Zarówno jedna jak i druga odmiana Winstrolu może powodować łysienie typu androgenowego. Tak już wada stanozololu. Acz zdarza się to rzadko, tylko przy wysokich dawkach, przedłużonym podawaniu bądź skłonnościach genetycznych do łysienia.
Miałem styczność z wieloma zawodnikami stosującymi weterynaryjny Winstrol V czy Stanozolic i nikt nie skarżył się na problemy z łysieniem. Inna sprawa - co już kiedyś mówiłem - że nie powinno się stosować preparatów dla zwierząt. Są gorzej oczyszczone bądź robione starymi technologiami przez co mogą się częściej i intensywniej pojawiać efekty uboczne.
Co zaś się tyczy stwierdzenia drugiego, że podawanie SAA drogą iniekcyjną jest bezpieczniejsze niż per oral, to absolutna prawda. Gro bowiem steroidów doustnych by zaczęło działać musi przejść przez cały układ pokarmowy, włącznie z wątrobą w której jest dezaktywowana na substancje aktywnie czynne, uszkadzając ją przy tym, a dopiero stąd rozprowadzane są do komórek docelowych. I to jest właśnie efekt pierwszego przejścia, który nie występuje przy podaniu SAA domięśniowym. Tu jest bowiem odwrotnie - najpierw substancja czynna jest przesyłana do komórek docelowych a jej metabolity (częstokroć również aktywne) z krwią bądź pośrednio z limfą trafiają do wątroby gdzie są rozkładane i częściowo ponownie przesyłane do komórek.
Pozdrawiam
Ed