Na forum dyskusyjnym "Budo" pewien forumowicz zadał ciekawe pytanie o przyszłość Kung Fu. Rozwinęła się interesująca dyskusja, w której pod nickiem "Marcin(18)" miałem przyjemność wziąć udział. Ponieważ temat jest, jak myślę, zajmujący, postanowiłem zadać Wam podobne pytanie, nie chcę się jednak ograniczać tylko do Kung Fu ale proszę o wypowiedzi przedstawicieli różnych tradycyjnych systemów (i nie tylko - głosy ćwiczących MMA też będą bardzo cenne).
Poniżej przedstawiam Wam moje stanowisko w tej sprawie, jakie przedstawiłem na forum "Budo".
Sądzę, że niestety nastąpi zmierzch tradycyjnych metod nauczania (niskie pozycje, rozwijanie mięśni poprzez ćwiczenia z tradycyjną, ciężką bronią, trening na różnych manekinach, ćwiczenia qigong jako element nauki systemu itp. itd.). Tak ćwiczyć będą tylko nieliczni pasjonaci, na których będzie spoczywac odpowiedzialność za przetrwanie tradycji Kung Fu w ogólności. Będzie to pewnie jakiś promil wszystkich adeptów.
Pozostałych ćwiczących (czyli jakieś 99,9%) już teraz można podzielić na dwie grupy:
1) Ćwiczący rekreacyjnie. Osoby, które nie mają ani czasu ani chęci na tradycyjny trening, nie interesuje ich także wyczyn sportowy, po prostu chcą się trochę poruszać, pomachać rękami w dziwnych pozycjach i kolorowych strojach. Ich trening ma na celu czystą rozrywkę i rekreację, przypominając niestety żałosną parodię Kung Fu. Nie piszę tego aby kogoś poniżyć, każdy ma prawo bawić się jak chce. To ok. 90% ćwiczących. Ja sam mam z nimi wiele wspólnego To będzie w przyszłości tzw. "McDonald`s Kung Fu"
2) Ćwiczący pod kątem wyczynu sportowego. Zawodnicy. Chcą czegoś więcej niż grupa 1. Chcą się sprawdzić na ringu albo w zawodach form. Ćwiczą ciężko i z zaangażowaniem, ale nie w sposób tradycyjny, tylko wedle wymagań współczesnej teorii sportu. Można ich podzielić na:
A) Fighterów, przygotowujących się pod kątem San Da. Ćwiczą jak kick-boxerzy, trening tradycyjny zastępują wyspecjalizownym treningiem dostosowanym do kalendarza imprez, z podziałem na mikro- i mezo- cykle, często ćwiczą przekrojowo - także parter z bjj. W przyszłości zapewne będzie to mix San Da+techniki chwytane, pozwalający startować i w K1 i w rozmaitych "galach" MA.
B) Zawodników form. Ćwiczą by osiągnąć perfekcję i piękno ruchu. Zupełnie jak tancerze lub gimnastycy. "Nowoczesne" formy jakie wykonują wymagają wielkiej sprawności, zarazem nie mają już prawie nic wspólnego ze sztuką walki, nie służą zastosowaniu ruchów w realnej walce. W przyszłości będą jeszcze bardziej piękne i puste, zawodnicy będą śmigać prawie jak matrixsie, łącząc ruchy z wu shu z elementami np. capoeiry i gimnastyki (aby było bardziej widowiskowo...).
Czyli - nic nowego. Niekorzystne tendencje, już dziś widoczne, jeszcze się pogłębią. Raczej nie nastąpi zwrot w kierunku ćwiczeń bardziej tradycyjnych.
Chociaż może się mylę :)