Jedyne ćwiczenie stricte pod biceps jest w piątek i są to hammer curlsy. Myślałem nad tym, żeby w poniedziałek dodać sobie jeszcze załóżmy jakieś uginanie ramion hantelkami też po załóżmy 4s10p.
Z drugiej strony nie wiem czy nie będzie to za dużo. Biceps będzie pewnie w jakimś tam stopniu angażowany przy pullupach, DB rowach I to też może być jakiś bodziec do wzrostu. Co myślicie?