Szacuny
0
Napisanych postów
41
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
2504
Witam. Jestem obecnie na redukcji dieta białkowa + ćwiczenia itd wszystko w miarę dobrze idzie. Jednak zdarzają się pojedyncze dni kiedy nie wytrzymuje i lecę z mcdonaldem potem lody i tak do końca dnia. Zdarza się to rzadko np raz na dwa miesiące ale jednak. Czy zdarzały wam się takie dni i co robicie na następny dzień, żeby spalić te kalorie z dnia poprzedniego ? Bo nie sądzę, żeby ktoś chciał tego samego dnia iść na siłkę albo biegać najedzony tak że brzuch prawie pęka ;) Jak powinna wyglądać kaloryka następnego dnia ? Czy uciąć trochę kcal z tego co normalnie jem czy może więcej ćwiczeń zrobić albo dłuższy bieg żeby jakoś organizm nie odłożył w tłuszcz tego śmieciowego jedzenia.
Pozdrawiam.
Zmieniony przez - mzuraw w dniu 2018-01-31 09:40:39
Zmieniony przez - mzuraw w dniu 2018-01-31 09:41:17
Szacuny
1717
Napisanych postów
27216
Wiek
29 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
516400
Mi się nigdy nie zdarzyły takie napady obżarstwa, gdyż nie mam takiej potrzeby. W diecie zawsze jest miejsce na produkty rekreacyjne, w przypadku zdrowych metabolicznie osób bowiem tego typu praktyki powinny być starannie przemyślane. Dieta białkowa? co przez to rozumiesz? bo nie brzmi to zbyt dobrze. Przejadanie się tzw. śmieciowym żarciem nigdy nie będzie korzystne dla ogólnie pojętego zdrowia, naszej mikrobioty jelitowej. Czy coś się stanie? najpewniej nie, aczkolwiek warto przeanalizować swoje dotychczasowe odżywianie, gdyż taki ,,rzut'' na wysoko przetworzone jedzenie nie jest niczym dobrym zarówno dla ciała jak i samopoczucia, gdyż takie obżarstwo może doprowadzić do uczucia ciężkości, wzdęć, zaparć etc.
Szacuny
34
Napisanych postów
260
Wiek
28 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
24902
może jesz cały czas to samo i wpadłeś w rutynę że musisz iść do maca?? Ja już wolałbym wrzucić gorszej jakości jedzenie na stałe do diety niż robić takie wypady do maca co x dni ; d
Szacuny
3421
Napisanych postów
8469
Wiek
48 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
407869
Jak ktoś pisze, że jest na "diecie białkowej" i ma jazdy na śmieciowe żarcie, to jedyne co mi się nasuwa, że się głodzi, je nieadekwatnie do zapotrzebowania i ma wielkie szanse na zaburzenia metaboliczne, hormonalne i emocjonalne zwane z angielska ED. Chcesz zjeść burgera - idz do burgerowni, zjedz jak człowiek i niech organizm tez coś z tego ma
"Jeszcze nie jest ze mną tak żle, żeby robaki zaczynały mlaskać na mój widok, kiedy jadę wózkiem po łące..." nie moje tylko Sebastiana Fitzka z "Pasażera 23", ale sobie pożyczyłam.