generalnie z ujemnym bilansem wychodzi, ze powinnam jesc okolo 1800/1900 kalorii. A nie mogę dobić nawet 1000...
swoją redukcje zaczęłam 1.5 tygodnia temu, ubyło mi 5kg, aczkolwiek czuję się coraz słabsza.
potrzebuje porady czym mogę dobić te kalorie, wychodzi na to ze jem 3 posiłki dziennie, co mogę przekąsić na drugie śniadanie i "podwieczorek"?
ponadto szukam pomysłów na wysokobiałkowe potrawy, bo żeby zjeść zalecaną ilość białek również mam problem.
z góry dziękuję :)
przykładowy jadłospis:
śniadanie:
1.płatki jaglane z truskawkami, na mleku,z dodatkiem otrębów pszennych z jagodami goji oraz siemię lniane, ile się sypnie z reguły łyżeczka bądz dwie ;)
2./albo/ chleb zytni z pomidorem, sałatą, kiełkami brokuła oraz jajko
3./albo/ omlet "wysokobiałkowy" z otrębami pszennymi, na to pomidorek i sczypiorek
obiad:
1.warzywa gotowane z soczewicą
2./albo/ omlet tak jak wyzej :D
3./albo/ ryż brązowy z kurczakiem, pomieszany z pomidorem, cukinią
4./albo/ pizza na mące żytniej z mozarellą, pieczarkami, suszonym pomidorem i kiełkami
kolacja:
1. chleb zytni z serkiem wiejskim ziarnistym wymieszany z tunczykiem
2. chleb zytni z pomidorem ;)
3. chleb zytni z twarogiem poltlustym z tunczykiem szczypiorkiem
mozecie podpowiedzieć, co wyrzucić, co dodać, czego unikać jeśli cos zle :) będę wdzięczna