Teraz tak jak widzicie w ankiecie ważę około 70-71kg. Mam w pasie 87. Sylwetka dużo lepsza niż jeszcze pół roku temu gdy zaczynałem przygodę z siłownią, ale mimo to wydaje mi się dość mocno zatłuszczona. Zamierzam wrócić na siłownię i tym razem lepiej zadbać o dietę. Podczas przerwy z siłownią wróciłem do starych (bardzo złych) nawyków żywieniowych.
Moje pytanie jest następujące. Teraz gdy wracam na siłownię powinienem kontynuować redukcję czy wejść na masę, przybrać kilka kilogramów i później wrócić do redukcji? Jeśli kontynuować redukcję to do jakiej wagi mogę bezpiecznie zejść?
Jest jeszcze jedna kwestia, w której potrzebuję się poradzić. Gdy chodziłem na siłownię miałem bardzo napięty grafik. Z tego względu uczęszczałem na nią w niedzielę po południu oraz we wtorek i czwartek z samego rana. Po każdym treningu spędzałem godzinę na rowerku stacjonarnym. Co do niedzieli to pytań nie mam bo normalny dzień treningowy jak u każdego innego bywalca siłowni. Ale przed treningami we wtorki i czwartki właściwie nic nie jadłem, a jeśli jadłem to zazwyczaj niewielki kawałek piersi z kurczaka/serek wiejski i chleb pełnoziarnisty, a chwile później już byłem na siłowni. Teraz niestety będzie wyglądało to podobnie. Na trzy treningi w tygodniu, dwa będą z samego rana. Jestem pewny, że taki trening nie jest najlepszym rozwiązaniem, ale innego wyjścia nie mam. Jak mógłbym zmaksymalizować efekty porannego treningu? Co powinienem zjeść? Bo niestety o 5 rano zbyt dużo w siebie nie wcisnę. Czy godzina jazdy rowerkiem stacjonarnym (około 27 km) tuż po treningu z ciężarami to dobre rozwiązanie?