Szacuny
1
Napisanych postów
146
Wiek
28 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3143
Witam, mam na imię Michał. Bywałem już tutaj kiedyś a teraz wracam bo zacząłem znowu ćwiczyć i mam nadzieje, że szybko stąd nie uciekne :) Ćwiczę w domu, mam trochę sprzętu, który dla mnie jest wystarczający. Zacząłem tradycyjnie od FBW. No i tutaj mamy pierwszy problem. Postanowiłem wrzucić po raz pierwszy do swojego treningu martwy ciąg, który sam w sobie jest trudnym technicznie ćwiczeniem, a dodatkową przeszkodą jest moja mobilność. Odkąd pamiętam byłem totalnym drewnem. W tym momencie aby dotknąć palcami do ziemi, mając proste nogi, brakuje mi ok. 26 cm Właściwie to sięgam dłońmi troche poniżej kolan. Rozciągam się teraz 3-4 razy w tygodniu metodą jokera (joker rozciąganie - w wyszukiwarce na yt). Mam nadzieje ze przyniesie to rezultaty, bo o martwym ciągu z podłogi mogę na razie zapomnieć. Nie będę się w sumie rozpisywał bezsensownie, po prostu wrzucę filmiki z martwego i przysiadu. Zależy mi na tym żeby wykonywać te ćwiczenia technicznie dobrze. Nie chcialbym sobie krzywdy zrobić :) na filmiku widzicie, że sztanga ustawiona na 3 talerzach przy martwym ciągu, przy takiej wysokości czuje się komfortowo. Póki co chyba niżej nie ma co schodzić. Także proszę o ocenę i rady, co poprawić itd. Sam widze wiele niedociągnięć dzięki tym filmom, ale wasze oczy zapewne wychwycą tego więcej :)
przy jednym powtorzeniu przychaczylem sztangą o kolano (chcialem prowadzic po nodze gryf), stąd ten niekontrolowany ruch
I przysiad gdzie w dolnej fazie ruchu podwija mi się dół pleców, co jest chyba błędem
"Człowiek leniwy nie orze jesienią, toteż nic nie znajduje choć szuka w czasie żniwa" Księga Przysłów
Szacuny
1
Napisanych postów
146
Wiek
28 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3143
Dzięki :) właśnie jak wstaje to na górze te biodra jakoś wypycham odruchowo. Miednice jakby podwijam pod siebie :D Chce trochę pogłębić przysiad, ale jesli to zrobie to zaokrągle dolny odcinek pleców (tak jak widać on w końcowym ruchu i tak się juz lekko "podwija"). Wyjechanie kolanami nieco do przodu pomoże? a może szerzej stanąć i stopy zrotować na zewnątrz jeszcze bardziej? z góry mówie, że nie chce żadnych talerzy pod pięty :D
"Człowiek leniwy nie orze jesienią, toteż nic nie znajduje choć szuka w czasie żniwa" Księga Przysłów
Szacuny
42
Napisanych postów
137
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
621
Tragedii ogólnie nie ma, ale widać, że ciężar mógłby być większy. Prawdziwe problemy wychodzą powyżej 90% ciężaru maksymalnego. W martwym nie rób przeprostu lędźwiowego u góry - wcześniej czy później zacznie boleć. Dopinaj dupę, ale utrzymuj mocne napięcie brzucha, nie wypychaj go. Rób tak, żeby u góry ruchu linia klatki była wyraźnie przed brzuchem. W przysiadzie prostuj kolana do końca, praca w pełnym zakresie ruchu jest ważniejsza od kulturystycznego wymysłu utrzymywania stałego napięcia. Powinieneś spróbować schodzić niżej, bo widać, że mobilność by jeszcze puściła, ale problem jest z wzorcem ruchu. Nie wiem jak to wygląda od przodu, ale możesz spróbować mocniej pchać kolana na boki (nie koniecznie stopy, same kolana), żeby mocniej otworzyć biodro.