Bez watpienia najlepszym cwiczeniem na miesnie uda sa przysiady z wolnym ciezarem (np. sztanga).
Niestety u nas na zakladowej silowni nie ma stojakow co wyklucza przysiady na duzych ciezarach.
Do wyboru wiec mam:
1. Wykroki Chodzone lub w miejscu,
2. Maszyne Smith-a, Przysiady
Z kolei tu koles (przewin do 5:45) mowi, ze ten sposob jest zly:
3. Wypychanie nog na suwnicy
- mamy podobna maszyne. Roznica taka, ze krzeselko jest na stale i wypychamy ciezar.
4. Prostowanie nog na maszynie siedziac:
5. Przysiady przy atlasie (nie moge znalezc filmiku)
Ktore z powyzszych cwiczen jest najskuteczniejsze?
Dzieki wykrokom nabawilem sie 'pstryku' w miesniu krawieckim.
A moze poprostu zarzucac ta sztange z mniejszym ciezarem i pompowac ile da rade?
Prosze o sugestie.