Wróciłam włąśnie z Bułgarii gdzie byłam dwa tygodnie.
bałam sie bardzo o diete, no i tak przez pierwsze 4 dni nie jadłam tam praktyzni nic oprócz serków i warzyw, bop było tak gorąco że mi sie w ogóle nie chciało a do tego dochodzil alkohol. to byl wielki błąd, bo w piątym dniu i przez następne 5 dni jadłam kompulsywnie po każdym, melanżu w nocy tony ciastek i wszystkiego. ilości po prostu masakryczne.
no i teraz siedzę w domu, i zastanawiam się co z tym wszystkim się zrobiło?
bo mam i tak problem z zaparciami, bo tam w ogóle nie bywałam w toalecie, dopiero do domu wrcilam i wtedy.
co z tym wszystkim (jedzeniem) sie zrobiło ?
i w jakim czasie mogę spodziewać się przyrostu tkanki tłuszczowej po takim czymś?
zaznaczę, że od dziś już normalnie zrobiłam trening i dieta jak przez wakacjami.
nie wiem ile ważę, myślę że ok 47-50 kg po tym wszystkim.
wzrost: 160cm