Trenuję co drugi dzień, a plan treningowy wygląda w ten sposób:
W domu robię 8 serii pompek, 4 na wąskim rozstawie rąk, 4 na normalnym, szerokim
Po ok 15 min (tyle zajmuje mi droga z domu na naszą miejską "siłownię zwewnętrzną") zaczynam pozostałe ćwiczenia i wygląda to tak:
1) 5 serii podciągania się na drążku uchwytem do wewnątrz
2) 5 serii podciągania się na drążkach gimnastycznych
3) 3 serie podciągania się na drążku uchwytem do zewnątrz
4) 8 serii na urządzeniu, którego zdjęcie wysłałem, przy czym przy pierwszych czterech seriach łapię za "rączki" na dole (jak ten chłopaczek po prawo), na widocznym na zdjęciu wygięciu, a kolejne 4 serie łapię już za tą prostą część "rączek" tak, żeby mniej więcej moje ręce były w pozycji wyjściowej na wysokości klatki piersiowej.
5) 4 serie na tym samym urządzeniu, ale siedząc odwrotnie i pracując rękoma do tyłu
Wszystkie serie, przy wszystkich ćwiczeniach, łącznie z pompkami, robię z maksymalną ilością powtórzeń, jaką jestem wstanie zrobić przy danej serii, robiąc ruch podnoszący z maksymalną siłą i zrywem a opuszczający bardzo wolno.
Poproszę o wasze opinie odnośnie tego planu treningowego, samego treningu, ewentualne sugestie, co można zmienić, co robić inaczej...a może jakie ćwiczenie przy okazji można dodać do tego wszystkiego, mając tak ograniczone możliwości...
Aha i jeśli jest to istotne, mam 24 lata, ważę 86 kg przy 181 cm wzrostu. Kiedyś ćwiczyłem na siłowni, ale dosyć epizodycznie. Najdłuzszy z nich trwał około pół roku a ostatni równe 2 miesiące i został zakończony jakieś 4 miesiące temu. Nie parucję fizycznie.
Z góry dzięki !! :)